"Przeprowadzanie egzaminu powszechnego zdalnie? Nie znam takiego kraju, w którym egzamin, do którego przystępuje 300 czy 400 tys. osób, jest przeprowadzany przy komputerze" - powiedział gość RMF FM. Egzaminy w maskach i rękawiczkach? "Ja sobie takiego scenariusza nie wyobrażam - zwłaszcza w przypadku egzaminu ósmoklasisty, ale również maturalnego" - stwierdził w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Marcin Smolik, pytany o to, czy egzamin ósmoklasisty uczniowie mogą pisać w rękawiczkach i maseczkach ochronnych. "Jeżeli nie będzie rekomendacji jasnej Ministerstwa Zdrowia, co do tego, że możemy wrócić do normalności bez rękawiczek i maseczek, to rekomendacja CKE nie będzie na pewno taka, żeby przeprowadzać egzamin w rękawiczkach, maseczkach i z żelem antybakteryjnym" - dodał. "Jeżeli będzie wola zmiany organizacji roku szkolnego - np. rok szkolny zostanie przedłużony do końca lipca, to egzamin może odbyć się pod koniec maja albo w czerwcu" - zastrzegł. "Musimy działać zgodnie z tym, co jest zapisane w przepisach prawa. Przepisy prawa w tej chwili stanowią, że stan epidemiczny trwa do Świąt Wielkanocnych. Jeżeli to zostanie zmienione, to wtedy wszystkie inne przepisy prawa będą musiały być zmienione. Nie możemy ot tak, po prostu zmienić terminu egzaminu" - tłumaczył w RMF FM szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, pytany o ewentualną zmianę terminu egzaminu ósmoklasisty. "Najprostsza decyzja, którą można podjąć, to jest "przełóżmy egzamin". Tylko nie do końca wiadomo, na kiedy. Osoby, które proponują takie rozwiązanie, widzą tylko pierwszy krok tej decyzji. Nie widzą całej sekwencji dalszych kroków" - dodał Marcin Smolik. "Na tę chwilę - matura zaczyna się 4 maja" "Rozumiem, ze jest niepewność co do terminu, ale na tę chwile mówimy bardzo jasno i wyraźnie - matura zaczyna się 4 maja, chyba że rekomendacja ministra zdrowia i GIS-u będzie inna" - powiedział Marcin Smolik w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej dodał, że wydłużenie stanu epidemicznego nie musi wpłynąć na termin matur. "Jeżeli minister zdrowia wyda decyzję, że przedłużenie stanu epidemicznego trwa np. do 25 kwietnia czy do końca kwietnia, to wtedy, co do zasady, nie będzie potrzeby zmiany terminu egzaminu maturalnego" - stwierdził. Marcin Zaborski zapytał też, do kiedy najpóźniej musiałyby się odbyć matury, żeby mogły być podstawą rekrutacji n studia. "Najpóźniej zdający musieliby dostać świadectwa w okolicach połowy sierpnia tak, żeby szkoły wyższe mogły przeprowadzić rekrutację i żeby rok szkolny mógł się od października zacząć" - odpowiedział Smolik. Marcin Zaborski Jonasz Jasnorzewski, Paweł Pawłowski, Maciej NyczCzytaj na RMF24.pl