W rozmowie z Polskim Radiem Białystok starosta wysokomazowiecki zasugerował, że - jego zdaniem - dobrym rozwiązaniem byłoby oznaczanie domów osób, u których potwierdzono zakażenie SARS-CoV-2 tak, jak w przypadku gospodarstw dotkniętych ASF. "To nie jest kwestia tego, żeby kogoś wytykać, bo to nie jest ich wina, że oni się zakazili. W żadnym wypadku. Tylko to jest kwestia tego, żeby ci ludzie, którzy w tej miejscowości mieszkają, wiedzieli o tym" - tłumaczył na antenie.Jak dodał, tego typu informacja ułatwiłaby działania służb ratunkowych czy komunalnych."Oczywiście, to są moje przemyślenia, nie wchodzą jak na razie w życie, ale to wiele rzeczy by nam ułatwiło, naprawdę. Chodzi o to, żeby nie piętnować tych osób, które są zarażone, broń Boże, tylko (...), żeby mieć wiedzę. A wiedza to jest rzecz kluczowa w tym wypadku" - podkreślił w Radiu Białystok.Starosta Zieliński udostępnia na swoim profilu na Facebooku bieżące wiadomości na temat rozwoju pandemii na terenie województwa i powiatu. Podaje także informacje o miejscowościach, w których odnotowano potwierdzone przypadki zakażenia SARS-CoV-2, choć tego typu danych nie udostępniają ani służby wojewody, ani Ministerstwo Zdrowia. Pytany w Polskim Radiu Białystok o taką formę podawania informacji Zieliński odpowiedział, że tej otwartości oczekują mieszkańcy. Dodał także, że - jego zdaniem - nie są to aż tak jawne informacje, ponieważ nie podaje konkretnych nazwisk. "Ludzie, którzy w tej miejscowości mieszkają, oni już doskonale wiedzą sami, kto jest właśnie na przykład osobą zakażoną, bo to jest małe środowisko" - dodał.