Rząd ma wkrótce ogłosić kolejny etap odmrażania gospodarki. Według dotychczasowych zapowiedzi może on obejmować organizację opieki nad dziećmi w żłobkach, przedszkolach i trzech pierwszych klasach szkoły podstawowej.Eksperci zwracają uwagą przede wszystkim na problemy w opiece nad najmłodszymi dziećmi - w żłobkach i przedszkolach. "Opieka nad najmłodszymi dziećmi opiera się na bezpośrednim kontakcie, wszystkie zasady utrzymywania dystansu są wykluczone" - mówi prezeska fundacji Przestrzeń dla Edukacji Iga Kazimierczyk. W przypadku młodszych dzieci praca z nimi opiera się na zasadzie całkowitego braku dystansu. W grupach żłobkowych dzieci przebywają w sali będąc "na opiekunach". "My te dzieci przytulamy, często nosimy. Podobnie jest w grupach przedszkolnych, gdzie dzieci się przytulają, turlają, grają w łapki" - ostrzega pedagożka i pyta, jak w takiej sytuacji można zachować zasady dystansowania społecznego. W szkołach podstawowych organizacja zajęć opiekuńczych dla najmłodszych klas będzie oznaczała konieczność podzielenia dotychczasowych klas na mniejsze grupy, a to oznacza konieczność zaangażowania dodatkowych nauczycieli ostrzega były dyrektor szkoły i Nauczyciel Roku 2007 Wiesław Włodarski: "W związku z tym trzeba dodatkowych nauczycieli, a jak mamy mieć dodatkowych nauczycieli, to się woła dodatkowych nauczycieli ze szkoły, a przecież oni mają dalej pracować ze swoimi uczniami". W starszych klasach nauka miałaby dalej toczyć się zdalnie. W innych krajach odmrażanie edukacji zaczęto od starszych klas, w których łatwiejsze jest utrzymanie zasad higieny. W Niemczech jako pierwsze do szkół mają wrócić uczniowie ostatnich klas szkół średnich. Dania, kraj, który jako pierwszy otworzył szkoły - przyjęła model podobny do Polski. Tam zajęcia najpierw zaczęły żłobki, przedszkola i nauczanie początkowe. Autor: Grzegorz KwolekOpracowanie: Malwina Zaborowska