O przekształcenie placówki wnioskowała dyrekcja placówki i prezydent Radomia w związku ze wzrostem liczby pacjentów z koronawirusem. "Wojewoda mazowiecki podjął decyzję o przekształceniu bazy łóżkowej Radomskiego Szpitala Specjalistycznego im. dr. Tytusa Chałubińskiego w jednoimienny szpital zakaźny, z uwzględnieniem wskaźnika 10 proc. łóżek respiratorowych" - przekazała w piątkowym komunikacie rzeczniczka wojewody. Filipowicz poinformowała, że na Mazowszu jest 10 podmiotów, które leczą pacjentów z COVID-19. Według rzeczniczki, informacje o zajętych i wolnych miejscach w tych placówkach są codziennie przekazywane do wojewody mazowieckiego. "Według stanu na 2 kwietnia na Mazowszu było ponad 1400 łóżek dla pacjentów z koronawirusem, z czego ok. 25 proc. było zajętych" - stwierdziła rzeczniczka. Dodatkowi lekarze do pomocy Odnosząc się do publikacji prasowych dotyczących trudnej sytuacji kadrowej w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu, gdzie u 130 pacjentów i pracowników stwierdzono obecność SARS-CoV-2, rzeczniczka poinformowała, że w związku z tym wojewoda skierował tam do pracy trzech lekarzy neurologów, pięciu internistów oraz osiem pielęgniarek. Filipowicz zaznaczyła, że decyzja wojewody w tej sprawie została wydana pod rygorem natychmiastowej wykonalności, co oznacza, że lekarz zobowiązany jest stawić się do wykonywania pracy, a za niewykonanie tego obowiązku grozi grzywna. Rzeczniczka zapewniła, że, w razie niestosowania się do decyzji, wojewoda skieruje do placówki kolejnych lekarzy, ale jednocześnie wobec osób niewypełniających nałożonych na nich obowiązków kierowane będą wnioski do sądu o wymierzenie kary grzywny. Wojewoda będzie też kierował wnioski do okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej. W komunikacie prasowym podano także, że służby wojewody są w kontakcie z dyrekcją Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego i służą wsparciem, jeśli pojawiłyby się trudności w relokacji pacjentów, którzy mają potwierdzone zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2. Takie problemy sygnalizowała w ostatnich dniach rzeczniczka szpitala Karolina Gajewska. Zbyt mało środków Gajewska informowała, że szpitale zakaźne w regionie nie chcą przyjmować zakażonych pacjentów z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego. Gajewska skarżyła się także, że jej szpital otrzymuje od wojewody mazowieckiego śladowe ilości środków ochrony osobistej. "Jesteśmy placówką pokrzywdzoną ze względu na to, że większa pomoc trafia do szpitali zakaźnych, które są zobligowane do przyjmowania pacjentów zakażonych koronawirusem" - podkreślała Gajewska. Według niej, w związku z sytuacją epidemiologiczną, w jakiej znalazł się szpital, potrzebuje on znacznie więcej środków ochrony osobistej i wsparcia finansowego na zakup tychże materiałów i sprzętu. W odpowiedzi na te zarzuty rzeczniczka wojewody oświadczyła, że wojewoda mazowiecki przekazał Mazowieckiemu Szpitalowi Specjalistycznemu w sumie 62,8 tys. zł na zakup środków ochronnych (m.in. kombinezonów ochronnych, masek, przyłbic i preparatów do dezynfekcji rąk). Wsparcie trafiło także do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego - 276,3 tys. zł, oraz do Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Kozienicach - 462,6 tys. zł. Obie placówki prowadzą oddziały zakaźne.