Przywileje dla zaszczepionych. MZ przypomina
Zwolnienie z kwarantanny po kontakcie z osobą zakażoną lub po powrocie zorganizowanym transportem z zagranicy - to przywilej dla osób zaszczepionych drugą dawką. Nie są oni również uwzględniani w limicie osób, które mogą przebywać na imprezach domowych. Rzecznik resortu zdrowia komentował także najnowszy bilans COVID-19 w Polsce i mówił o tym, kiedy zapadną decyzje dotyczące luzowania obostrzeń.

Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz podczas briefingu prasowego był pytany, z jakich obostrzeń będą zwalniane osoby, które otrzymają drugą dawkę szczepionki przeciw COVID-19.
Andrusiewicz przypomniał, że "osoby, które są zaszczepione drugą dawką, m.in. są zwalniane z kwarantanny w przypadku, kiedy ta kwarantanna byłaby dla nich obligatoryjna po kontakcie z osobą zakażoną, nie muszą podlegać kwarantannie po powrocie zorganizowanym transportem z zagranicy, nie są uwzględniane w liczbie osób, które mogą przebywać na spotkaniach i imprezach domowych".
Informacja o przebytym szczepieniu będzie wprowadzana do e-Kart Szczepień w systemie P1. Oprócz tego będą wystawiane tzw. kody QR, które będą do pobrania z Internetowego Konta Pacjenta. A jeśli ktoś nie ma takiej możliwości, wówczas będzie mógł wziąć z punktu szczepień wydruk, tzw. paszport osoby zaszczepionej. Będzie on potwierdzał, że osoba jest zaszczepiona i może korzystać z uprawnień, które przysługują osobom zaszczepionym.
Kod QR będzie wystawiany po zaszczepieniu drugą dawką.

W tym tygodniu decyzje dotyczące luzowania obostrzeń
Mówiąc o luzowaniu obostrzeń, Andrusiewicz podkreślił, że premier Mateusz Morawiecki we współpracy m.in. z Radą Medyczną, Rządowym Zespołem Zarządzania Kryzysowego i Ministerstwem Zdrowia zajmują się opiniowaniem tego, co może wydarzyć się w najbliższych dniach.
Rzecznik MZ poinformował, że premier będzie podejmował decyzje w najbliższym czasie. - W tym tygodniu wszyscy powinniśmy je poznać - podkreślił.
- Sytuacja ze spadającą liczbą zakażeń pozwala nam myśleć o jakichś aspektach luzowania, ale nie możemy się spodziewać, że nagle zdejmiemy, jako Polska, wszystkie obostrzenia - mówił Andrusiewicz.
Zauważył, że "widzimy, co się dzieje w przypadku innych państw, które dość szybko zdjęły obostrzenia, a dzisiaj borykają się z trzecią falą".
"Musimy się trzymać standardów epidemiologicznych"
Ministerstwo Zdrowia poinformowało we wtorek o 4604 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i o śmierci 264 chorych.
Rzecznik resortu zdrowia, komentując najnowszy bilans COVID-19 w Polsce, wskazał że pomimo notowanego w ostatnim czasie spadku zakażeń, nadal należy zachować ostrożność i stosować się do zasad epidemiologicznych. - Mimo tego, że w porównaniu do ostatniego wtorku mamy około 200 mniej zakażonych, a w porównaniu do wtorku sprzed dwóch tygodni, to jest ponad 1 tys. mniej, to nie może nas uspokajać - powiedział Andrusiewicz.
Zwrócił uwagę, że większość państw europejskich zmaga się obecnie z trzecią falą koronawirusa. Dlatego - jak mówił - w decyzjach dotyczących dalszych obostrzeń uwzględniana jest zarówno sytuacja w kraju, jak i to, co dzieje się w państwach ościennych.
Rzecznik podkreślił, że nadal mamy do czynienia z dużą liczbą chorych przebywających w szpitalach.
Coraz rzadziej zgłaszają się do lekarzy rodzinnych
Andrusiewicz zwrócił też uwagę, że chorzy coraz rzadziej zgłaszają się do lekarzy rodzinnych. - Jak wcześniej mieliśmy po 30 tys. zleceń na testy z POZ, to dziś ta liczba jest poniżej 20 tys. To oznacza, że mniej pacjentów zgłasza się z objawami choroby do lekarza - powiedział.
Rzecznik wskazał jednocześnie, że liczba przeprowadzanych testów na COVID-19 w Polsce nadal jest wysoka.
- Mimo tego że skala zakażeń w Polsce osłabła, nadal musimy się trzymać standardów epidemiologicznych. Jakikolwiek brak odpowiedzialności z naszej strony może spowodować to, co dzieje się w innych państwach, czyli dość szybką linię wzrostów. To jest cały czas apel do nas, żebyśmy mimo tych wyników, które mogłyby nas teoretycznie uspokajać, nie czuli się w pełni spokojni, bo to nadal jest 4600 zakażeń odnotowanych ostatniej doby" - powiedział Andrusiewicz.
Od początku epidemii w Polsce stwierdzono 1 482 722 przypadki COVID-19. Zmarło 35 665 osób.