"Wiele lat temu robiliśmy badania, w jaki sposób maseczki zabezpieczają przed transmisją kropelek, które są wydychane, wydostają się przy ekspresyjnym mówieniu czy kaszlu. Jednoznacznie udowodniły, że stanowią one swoistą barierę zabezpieczającą. Innym problemem jest sposób ich noszenia. Pokuszę się o stwierdzenie, że co najmniej jedna trzecia ludzi nosi je źle - bardzo często te maseczki siedzą na środku nosa lub nawet poniżej nosa, a taki sposób ich noszenie mija się z celem" - mówi profesor pochodząca z Przemyśla. Odpowiada też na pytanie dotyczące zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia. "Fakt, że WHO w swoich zaleceniach nie ma żadnych wzmianek dotyczących transmisji powietrznej wirusa, dla nas, naukowców, jest nie do zaakceptowania. Maseczki, dokładne mycie rąk, zachowywanie bezpiecznej odległości - to standardowe zachowania ochronne w czasie pandemii koronawirusa - przekonuje prof. Morawska. Jej zdaniem, w miejscach publicznych, sklepach, biurach czy halach produkcyjnych - dwie sprawy są bardzo ważne. "Przede wszystkim sprawna, właściwie działająca wentylacja i niestosowanie recyrkulacji powietrza, która często używana jest dla oszczędzenia energii. Należy też zwrócić uwagę na przepływ powietrza w pomieszczeniu zamkniętym. Tłumacząc prostym językiem - jeżeli osoba zarażona przebywa wraz grupą ludzi w pomieszczeniu, z jej strony odbywa się przepływ powietrza, wiadomym jest, że kolejne osoby będą wdychać wirusy". Ile wirus może przetrwać? "Wszystko zależy od temperatury i wilgotności w pomieszczeniu. Wirusy tego typy jak SARS-COV-2 nie lubią wysokiej temperatury - ta ok. 60 stopni je zabija. Nie lubią też wilgotności, wolą suche powietrze" - mówi prof. Morawska. Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: Polska na tle świata Sytuacja w poszczególnych krajach Wskaźniki w przeliczeniu na milion mieszkańców