"Akurat w Wielkanoc, w święto zmartwychwstania, kiedy chrześcijanie na całym świecie świętują zwycięstwo życia nad śmiercią, musimy się ograniczyć - aby choroba i śmierć nie zatriumfowały nad życiem" - powiedział prezydent w wyemitowanym wieczorem orędziu telewizyjnym. "Opłakujemy tych, którzy umierają samotnie" - dodał. Wspomniał miejsca na świecie najmocniej dotknięte pandemią, wymieniając wśród nich włoskie Bergamo, francuską Alzację, Madryt czy Nowy Jork. Prezydent RFN podziękował Niemcom za okazywaną sobie nawzajem pomoc i solidarność. "Życie każdego z was radykalnie się zmieniło" - przyznał. Dodał, że nie ma gotowego scenariusza na pokonanie tego kryzysu. Termin zniesienia obowiązujących obostrzeń zależy "nie tylko od polityków i ekspertów", ale także od wszystkich obywateli, ich "cierpliwości i dyscypliny" - podkreślił Steinmeier. Każdy, stosując się do radykalnych zakazów, "uratował ludzkie życie" - dodał. "Zbyt długo wierzyliśmy, że jesteśmy nietykalni" "Pandemia pokazuje nam, że owszem, jesteśmy bezbronni. Być może zbyt długo wierzyliśmy, że jesteśmy nietykalni, że wciąż możemy iść szybciej, wyżej, dalej. To była pomyłka" - stwierdził. "Wszyscy pragniemy normalności. Ale co to właściwie znaczy? Jak najszybciej wrócić do starej rutyny, starych przyzwyczajeń?" - zaznaczył w nagraniu zrealizowanym w rezydencji prezydenta RFN - zamku Bellevue w Berlinie. Po pandemii "świat będzie inny" - podkreślił. "Ta pandemia to nie jest wojna", ale "próba naszego człowieczeństwa, która wydobywa w ludziach to, co najgorsze i najlepsze. Okażmy sobie nawzajem to, co w nas najlepsze" - wzywał. Steinmeier zaapelował, aby dzielić się wszelką wiedzą w zakresie badań medycznych w celu znalezienia szczepionki i terapii przeciwko wirusowi SARS-CoV-2. "Niemcy nie mogą wyjść z kryzysu silni i zdrowi, jeśli silni i zdrowi nie będą też nasi sąsiedzi" - zaznaczył. "30 lat po zjednoczeniu Niemiec, 75 lat po zakończeniu wojny, my, Niemcy, jesteśmy nie tylko wezwani do okazania solidarności w Europie, jesteśmy do tego zobowiązani". Z Lipska Łukasz Grajewski