W wyemitowanym w poniedziałek (28 lipca) wieczorem wywiadzie dla Telecinco Pedro Sanchez przyznał, że istnieją "oczywiste" rozbieżności w statystykach podawanych przez Ministerstwo Zdrowia, Krajowy Urząd Statystyczny (INE) oraz madrycki Instytut Zdrowia im. Karola III. "Rząd, zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia, uznaje za zmarłych wskutek pandemii jedynie tych, u których przed zgonem test potwierdził obecność koronawirusa. Czy takie statystyki dają stuprocentową pewność co do liczby zgonów? Oczywiście, że nie" - stwierdził Sanchez. Najnowsze dane Premier przypomniał, że podana w poniedziałek przez rząd łączna liczba 28 434 zmarłych w kraju na COVID-19 jest zdecydowanie niższa od szacunków INE oraz Instytutu Zdrowia im. Karola III, a instytucje te wskazują, że liczba ofiar koronawirusa w Hiszpanii może być wyższa niż 45 tys. Niemal od początku pojawienia się w kraju przypadków zakażenia koronawirusem, dane dotyczące ofiar odbiegały od statystyk niektórych służb medycznych wspólnot autonomicznych kraju. Jednym z najbardziej krytykujących prowadzone przez gabinet Sancheza szacunki dotyczące pandemii był dotychczas rząd autonomiczny Madrytu. Obowiązek noszenia maseczek We wtorek premier wspólnoty autonomicznej Madrytu Isabel Diaz Ayuso ogłosiła, że region ten wprowadza nakaz noszenia masek w przestrzeni publicznej, nawet jeśli pomiędzy osobami występuje 1,5-metrowy dystans społeczny. Oznacza to, że spośród 17 hiszpańskich wspólnot autonomicznych tylko władze Wysp Kanaryjskich na razie nie wprowadziły tego obowiązku. Ayuso wyjaśniła, że nakaz noszenia masek nie będzie dotyczył osób konsumujących posiłki w ogródkach restauracyjnych oraz uczestników spotkań wewnątrz pomieszczeń, w których nie przebywa jednocześnie więcej niż 10 osób.