Akcja ewakuacji pacjentów, w której od rana biorą udział służby medyczne, policja i żandarmeria, ma na celu odciążenie przepełnionych oddziałów intensywnej terapii w paryskich i podparyskich szpitalach. Pacjentów ze szpitali przewieziono na dworzec kolejowy Austerlitz w Paryżu, skąd po godzinie 11 wyruszył pierwszy pociąg TGV do Bretanii, a w południe drugi. Zespoły medyczne szpitali bretońskich przybyły do Paryża z wyprzedzeniem i są obecne przy transporcie chorych, którzy są zaintubowani i mają spać w czasie podróży. Lekarze cytowani przez francuskie media mówią o bardzo trudnej sytuacji w regionie Paryża. Sale reanimacyjne w szpitalach są reorganizowane, usuwane są ściany w celu zwiększania przestrzeni. "Sytuacja w szpitalach w Paryżu jest trudna, choć na razie nie brakuje nam jeszcze leków, ale i to się może zdarzyć" - mówił szef oddziału intensywnej terapii paryskiego szpitala Salpetriere dr Alexandre Demoule w stacji BFM TV. Za mało łóżek na intensywnej terapii We wtorek wieczorem na wszystkich oddziałach intensywnej terapii w Ile-de-France było dostępnych 30 łóżek, podczas gdy - jak podaje regionalna agencja zdrowia - odnotowano 1270 nowych przypadków infekcji. Obecnie w regionie paryskim na tych oddziałach przebywa około 2 tys. pacjentów. Wszyscy ewakuowani do Bretanii pacjenci mają poniżej 65 lat i nie mają problemów z sercem. Północno-zachodni region Francji jest wciąż mniej dotknięty epidemią koronawirusa i w tamtejszych szpitalach nadal są dostępne łóżka na oddziałach intensywnej terapii. Pacjenci przetransportowani z Paryża zostaną umieszczeni w trzech szpitalach: w Breście, Rennes i Saint-Brieuc. W Rennes zaledwie 15 z 54 łóżek reanimacyjnych jest obecnie zajętych, a w Breście nadal dostępnych jest 126 takich miejsc. Pielęgniarki skarżą się na anonimy i groźby Na oddziałach intensywnej terapii w całej Francji przebywa obecnie 5565 pacjentów, o 9 proc. więcej niż w poniedziałek - zakomunikował we wtorek wieczorem dyrektor generalny w resorcie zdrowia Jerome Salomon. Dodał, że łącznie w szpitalach leczonych jest 22800 pacjentów. Od początku epidemii do wtorku wieczorem we Francji wykryto 52128 infekcji, a 3523 chorych zmarło. Dziennik "Le Figaro" podaje, że w szpitalach w regionie Paryża stwierdzono ponad 1600 zakażenia wśród personelu medycznego; średnia wieku zainfekowanych to 39 lat. W całej Francji na Covid-19 zmarło do tej pory 6 lekarzy. Tymczasem personel medyczny, w szczególności pielęgniarki, skarżą się na anonimy i groźby ze strony sąsiadów, którzy nie są zadowoleni z sąsiedztwa osób mających stale kontakt z koronawirusem - informuje radio FranceInfo.