Z badania, które znalazło się w najnowszym wydaniu naukowego pisma "Journal of Maternal-Fetal & Neonatal" wynika, że wśród ponad 400 przyjętych pomiędzy kwietniem i majem w lizbońskich szpitalach kobiet ciężarnych zakażonych koronawirusem tylko u dwóch potwierdzono objawy COVID-19. Wchodzący w skład zespołu badawczego Diogo Campos z CHULN wyjaśnił, że niemal wszystkie kobiety ciężarne przechodzą infekcję wirusem SARS-CoV-2 w sposób bezobjawowy. "Podobne zjawisko zachodzi u większości zakażonych koronawirusem kobiet w wieku płodnym (...). Część z nich to nosicielki wirusa, ale nie pojawiły się u nich objawy COVID-19. Zakażenie nie ma większego wpływu na przebieg ciąży, sam poród i stan zdrowia niemowlęcia" - wyjaśnił portugalski lekarz. Infekcja doprowadziła do przedwczesnych narodzin Z szacunków CHULN wynika, że dotychczas na całym świecie potwierdzono tylko 10 przypadków zakażenia niemowlęcia wirusem SARS-CoV-2 w okresie prenatalnym. Jeden z nich miał miejsce w Portugalii. W sobotę lizboński tygodnik "Expresso" poinformował, że w Lizbonie urodziło się pierwsze w Portugalii dziecko zakażone w okresie prenatalnym wirusem SARS-CoV-2. Gazeta podaje, że według lekarzy właśnie infekcja doprowadziła do przedwczesnych narodzin - po 34 tygodniach ciąży. Dziecko, które przyszło na świat na początku lipca w lizbońskim szpitalu św. Franciszka Ksawerego, pozostaje na oddziale intensywnej terapii z silnymi objawami COVID-19, takimi jak m.in. zapalenie płuc. Niemowlę ma też trudności z oddychaniem. Z Lizbony Marcin Zatyka