Dziennik powołuje się na ustalenia grupy ekspertów powołanej przez władze regionu Lombardia. Orzekli oni, analizując stwierdzane wtedy objawy, że przed wykryciem pacjenta nr 1 w Codogno koronawirusa miało w całej Lombardii ok. 1 200 osób. Okres tego niewykrytego szerzenia się wirusa nazwano w gazecie "mrocznym miesiącem". Wtedy, jak wyjaśniono, mnożące się przypadki Covid-19 traktowano jako powikłania po grypie. Choroba szerzyła się zaś od końca stycznia bez żadnej kontroli - twierdzi grupa ekspertów z Lombardii. Pod koniec stycznia uwaga we Włoszech skupiona była wyłącznie na przypadkach zakażenia koronawirusem, stwierdzonych w Rzymie u pary chińskich turystów przybyłych z miasta Wuhan, czyli epicentrum epidemii. Małżeństwo w ciężkim stanie trafiło do szpitala zakaźnego Spallanzani w Wiecznym Mieście. W związku z tą sprawą włoski rząd wstrzymał natychmiast ruch lotniczy z Chinami. Z Rzymu Sylwia Wysocka