Lekarze w potrzebie

Na zdj. praca lekarzy i pielęgniarek w szpitalu Bródnowskim na oddziale zakaźnym w czasie epidemii koronawirusa
Na zdj. praca lekarzy i pielęgniarek w szpitalu Bródnowskim na oddziale zakaźnym w czasie epidemii koronawirusa Filip BlazejowskiAgencja FORUM
Dla kogoś, kto pracuje w medycynie ratunkowej, śmierć jest codziennością i, siłą rzeczy - wiem, to brzmi strasznie - człowiek się do tego przyzwyczaja. A tu osoba, która nie była do tego przygotowana, ma pacjentów, którzy się duszą, których trzeba podłączyć do respiratorów i którzy umierają. Codziennie ktoś umierał.
Dr Magdalena Flaga-Łuczkiewicz
Plakat z podziękowaniami dla medyków w Krakowie (maj, 2020)
Plakat z podziękowaniami dla medyków w Krakowie (maj, 2020) Artur Widak/NurPhoto via Getty ImagesGetty Images
Dzwonił do mnie lekarz, który spotykał się ze swoją rodziną, swoimi dziećmi, tylko w parku, w odległości paru metrów co parę dni. I tak miesiąc, bez wiedzy, kiedy ten stan się skończy. Na dłuższą metę staje się to przecież nie do zniesienia. Pandemia to dramat rodziców-lekarzy.
Dr Magdalena Flaga-Łuczkiewicz
Lekarze są wojownikami, walczą do upadłego. Tylko jak już padną, nie mogą się podnieść z łóżka, to wtedy ewentualnie mogą się zgłosić po pomoc.
Dr Magdalena Flaga-Łuczkiewicz
Na zdj. pracownica oddziału ratunkowego Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie
Na zdj. pracownica oddziału ratunkowego Szpitala Klinicznego nr 4 w LublinieJacek SzydłowskiAgencja FORUM
"SuperTemat": Oddział covidowy w Olsztynie. Tak wygląda każdy dzieńSuperstacjaSuperstacja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?