Michał Pyclik z ZDMK poinformował w poniedziałek, 13 kwietnia, że wyłączenie oświetlenia ulicznego będzie skoordynowane z wprowadzonymi ograniczeniami w kursowaniu komunikacji publicznej. "Została podjęta decyzja o tym, by w czasie, kiedy są ograniczenia w przemieszczaniu się, i w czasie, kiedy praktycznie nie ma ludzi na ulicach, w nocy wyłączyć oświetlenie uliczne w Krakowie" - zakomunikował Pyclik. "Oświetlenie będzie wyłączane od północy do 4, czyli wtedy, kiedy nie ma ludzi na ulicach i nie działa komunikacja zbiorowa. Wybraliśmy takie godziny, kiedy jeszcze nie rozpoczęły się podróże ludzi na pierwsze zmiany, a już po tym, kiedy mieszkańcy zdążą załatwić wszystkie swoje wieczorne i wczesnonocne sprawy" - wyjaśnił. Według niego, operacja zajmie następne dwa, trzy dni i w tym czasie, nocami, może miejscami działać jeszcze oświetlenie uliczne. Związane jest to z tym, że większość z około 1,3 tys. tzw. punktów zasilających można przestawić zdalnie, ale do reszty trzeba wysłać ekipy, aby je przeprogramowały na miejscu. "Wprowadzenie tych zmian spowoduje oszczędności dla miasta. Liczymy, że będzie to ok. 20 tys. zł za jedną noc" - wskazał przedstawiciel ZDMK.