Wyścigi odbyły się dwa tygodnie przed ogłoszeniem w Wielkiej Brytanii ograniczeń. Każdego dnia bramy obiektu przekraczało nawet do 60 tys. osób. Andrew Parker Bowles uczestniczył w festiwalu w dniach 11 i 12 marca. Już w pierwszej połowie marca w Wielkiej Brytanii pojawiały się głosy wzywające rząd do wprowadzenia restrykcji w związku z koronawirusem, jednak władze się z tym nie spieszyły. Publiczne zgromadzenia, takie jak duża gonitwa, były wówczas jak najbardziej legalne. Także członkowie rodziny królewskiej, którzy byli licznie obecni w Cheltenham, nie zastosowali żadnych działań ochronnych. Wnuczka królowej Elżbiety Zara Tindall, była mistrzyni świata w jeździectwie, ściskała innych miłośników wyścigów. Jej mąż robił sobie zdjęcia z fanami. W festiwalu uczestniczyła także księżniczka Anna oraz żona następcy tronu i była żona Parker Bowlesa - Camilla. Andrew Parker-Bowles, który znalazł się wśród setek gości festiwalu skarżących się na objawy infekcji, stwierdził, że zakażenie było okropne. "Rano jest lepiej, w ciągu dnia się pogarsza. Miałem silny kaszel i byłem bardzo ospały. Śpię dwa razy dłużej niż zwykle" - stwierdził 80-letni dziś były oficer brytyjskiej armii, cytowany przez "Daily Mail". Przypomnijmy, że zakażony koronawirusem jest także obecny mąż księżnej Camilli - książę Karol.