Koronawirus we Włoszech. Godzina policyjna w kolejnych regionach
We włoskim stołecznym regionie Lacjum o północy z piątku na sobotę weszła w życie godzina policyjna, obowiązująca do 5 rano. Celem tego kroku jest zahamowanie drugiej, gwałtownej fali zakażeń koronawirusem. O 23 godzina policyjna zaczęła się w Kampanii.
Tym samym oba regiony ze stolicami w Rzymie i Neapolu dołączyły do Lombardii, gdzie ten sam krok wprowadzono w czwartek.
Podczas godziny policyjnej przemieszczać można się będzie wyłącznie z powodów uzasadnionych pracą, zdrowiem lub innymi pilnymi potrzebami.
W Rzymie już o godzinie 21 zamknięte zostały główne place, na których zawsze w weekendy gromadzą się tłumy ludzi, zwłaszcza młodzieży. Miejsca te, między innymi Piazza Trilussa na Zatybrzu i Campo de Fiori będą zamykane w każdy weekend, by nie dochodziło tam do zgromadzeń.
Szybciej niż zwykle w piątkowy wieczór opustoszały restauracje w historycznym centrum Wiecznego Miasta. Jak się zauważa, rzymianie, przyzwyczajeni do późnych kolacji muszą zmienić swoje zwyczaje i opuścić lokale na tyle wcześniej, by przed godziną policyjną wrócić do domu. Restauracje otwarte są również do 24.
W Kampanii godzina policyjna weszła w życie w piątek o 23 i będzie trwać każdej nocy do 5 rano. Gubernator tego regionu Vincenzo De Luca powiedział kilka godzin wcześniej, że krok ten nie wystarczy w obliczu bardzo ciężkiej sytuacji i wyraził opinię, że trzeba "zamknąć wszystko" na 30-40 dni, by zahamować szerzące się tam zakażenia. Dekretu w sprawie lokalnego lockdownu należy według mediów oczekiwać w najbliższych dniach.
W pierwszych minutach godziny policyjnej niedaleko siedziby władz regionu w Neapolu rozpoczęła się gwałtowna manifestacja przeciwników restrykcji. Doszło tam do poważnych starć z policją, która w odpowiedzi na świece dymne i rzucanie petardami użyła gazów łzawiących.
Z Rzymu Sylwia Wysocka