Do leżącego nad Morzem Południowochińskim Danangu nie można obecnie przyjechać, ani z niego wyjechać. Plaże, na których codziennie przebywa około 50 tys. osób, są zamknięte. We wtorek (28 lipca) nad morzem widziano tylko pracowników ochrony, którzy upewniali się, że nikt się tam nie zbiera. W weekend tysiące głównie wietnamskich turystów musiało zakończyć urlop w tym popularnym miejscu wczasowym. Władze szacują, że kilka tysięcy ludzi utknie w Danangu z powodu unieruchomienia transportu publicznego i dlatego poproszono hotele o udzielenie noclegu urlopowiczom. Cios dla branży turystycznej Agencja AP pisze, że kwarantanna to cios dla lokalnej branży turystycznej, która właśnie odradzała się po ustąpieniu pod koniec kwietnia wcześniejszej fali zakażeń SARS-CoV-2. W niedzielę (26 lipca) rząd Wietnamu nakazał zamknięcie firm, których działalność nie jest niezbędna i polecił przestrzeganie dystansu społecznego. Zakażenia w miejskim szpitalu Wszystkie 15 nowych przypadków zakażenia koronawirusem w Danangu to pacjenci i pracownicy służby zdrowia w jednym z miejskich szpitali. Od początku pandemii w Wietnamie stwierdzono zaledwie 431 przypadków zakażenia koronawirusem; nie odnotowano żadnej ofiary śmiertelnej COVID-19. Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: Polska na tle świata Sytuacja w poszczególnych krajach Wskaźniki w przeliczeniu na milion mieszkańców