Koronawirus w USA. Ponad tysiąc zgonów i ponad 63 tys. zakażonych ostatniej doby
O 1059 zmarłych i 63 967 zakażonych wzrósł w ciągu ostatniej doby bilans ofiar epidemii koronawirusa w Stanach Zjednoczonych - wynika z najnowszych danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore. Dziewiąty dzień z rzędu w USA wykryto ponad 60 tys. przypadków COVID-19.

Tym samym od początku epidemii w USA z powodu COVID-19 zmarły już 142 942 osoby, a blisko cztery mln testów dało wynik pozytywny.
Pod względem liczby zgonów i wykrytych przypadków Stany Zjednoczone są zdecydowanym światowym liderem.
Sytuacja uległa pogorszeniu
Sytuacja epidemiologiczna w USA pogarsza się od połowy czerwca. Najtrudniejsza panuje obecnie na południu kraju, w tym Arizonie, Kalifornii, Teksasie i na Florydzie. W niektórych stanach przywracane są ograniczenia w życiu społecznym, zamykane są bary.
Burmistrz stołecznego Waszyngtonu Muriel Bowser ogłosiła w środę (22 lipca), że mieszkańcy amerykańskiej stolicy mają obowiązek noszenia maseczki ochronnej poza domem. Nie dotyczy to uprawiających sport na świeżym powietrzu.
Trump wzywa do noszenia maseczek
Z powodu gwałtownych wzrostów w wykrywanych przypadkach prezydent USA Donald Trump wznowił po trzech miesiącach przerwy konferencje prasowe w Białym Domu dotyczące koronawirusa.
Prawdopodobnie będzie gorzej, zanim zrobi się lepiej - ostrzegł na pierwszej z nich we wtorek (21 lipca), wzywając Amerykanów do noszenia maseczek.
Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: