Podczas gdy prezydent USA Donald Trump w trakcie epidemii zmienia zdanie, myli fakty, atakuje dziennikarzy, chwali się oglądalnością swoich konferencji prasowych, Andrew Cuomo rzeczowo informuje. Gubernator Nowego Jorku codziennie szczegółowo relacjonuje walkę z epidemią, a jego wystąpienia mają także duże walory edukacyjne. Z biegiem tygodni to Cuomo - obok dr Anthony'ego Fauciego, członka specjalnego zespołu Białego Domu ds. walki z koronawirusem - stał się twarzą walki Ameryki z koronawirusem. Rzeczowość i determinacja nowojorskiego gubernatora podobają się Amerykanom. Jego notowania są najwyższe od siedmiu lat. Działa Cuomo cieszą się uznaniem 71 proc. obywateli - wynika z sondażu Siena College. To wzrost o prawie 30 punktów proc. w stosunku do lutego. Jeśli chodzi o samych mieszkańców Nowego Jorku, to aż 87 proc. z nich popiera działania Cuomo, a krytycznie ocenia je tylko 11 proc. Również republikanie w większości (70 proc.) popierają Cuomo, który wywodzi się z Partii Demokratycznej. Zaczęły się pojawiać nawet spekulacje, że Cuomo mógłby jeszcze w tym roku wystartować w wyborach prezydenckich - on sam temu stanowczo zaprzecza. Andrew Cuomo jest gubernatorem Nowego Jorku od 2011 roku. Wcześniej był m.in. sekretarzem ds. polityki mieszkaniowej w administracji Billa Clintona. Jego zmarły ojciec - Mario Cuomo - był pierwszym w historii gubernatorem Nowego Jorku pochodzenia włoskiego. Urząd pełnił w latach 1983-1994. W ponurych czasach walki z epidemią telewizyjnym hitem stały się wywiady, których Cuomo udzielał w CNN swojemu bratu - Chrisowi. Oprócz najnowszych informacji o koronawirusie nie brakowało tam przekomarzanek obu braci. Historia ta przybrała nieoczekiwany, nieszczęśliwy obrót. Chris Cuomo także zakaził się koronawirusem. Ostatnio bracia rozmawiali ze sobą podczas konferencji gubernatora: (mim)