Koronawirus w Polsce. Zmiany w testowaniu pacjentów
Ministerstwo Zdrowia po rozmowach z przedstawicielami lekarzy rodzinnych zdecydowało się zmodyfikować strategię walki z COVID-19. Lekarze Podstawowej Opieki Zdrowotnej będą mogli w najbardziej oczywistych sytuacjach skierować na testy w kierunku koronawirusa na etapie teleporad, bez osobistego badania - ustalono.
- Wypracowaliśmy rozwiązanie - poinformował w poniedziałek 7 września po ponad czterogodzinnych rozmowach minister zdrowia Adam Niedzielski.
- Zdecydowaliśmy się utworzyć pewnego rodzaju "furtkę", czyli rozwiązanie, że w sytuacji przypadków najbardziej oczywistych, gdzie podejrzenie koronawirusa graniczy z pewnością - gdy jest gorączka powyżej 38 stopni, kaszel, duszności, utarta węchu lub smaku - nie będzie konieczności odbycia tradycyjnej wizyty i badania fizykalnego przed zleceniem testu - przekazał szef MZ.
Ścieżka badania pacjenta rozpoczyna się od teleporady. Jeśli objawy się utrzymują, wizyta tradycyjna może zostać zastąpiona drugą teleporadą - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski, mówiąc o strategii walki z COVID-19.
- Jeśli możemy zidentyfikować w czasie tej teleporady, że na pewno nie jest to zagrożenie covidem, a są też takie możliwości, to wtedy pacjent jakby schodzi z tej ścieżki covidowej - podkreślił.
- W ramach ścieżki covidowej po 3-5 dniach, jeżeli objawy się utrzymują, miała nastąpić wizyta tradycyjna z badaniem fizykalnym, gdzie właśnie jest weryfikowane, czy można to badanie, czy zlecenie wymazu po prostu zlecić - kontynuował Niedzielski.
- Modyfikacja, o której dziś rozmawialiśmy cały dzień, polega na tym, że ta wizyta tradycyjna, czyli badanie fizykalne, jest zastąpione drugą teleporadą, też po tych 3-5 dniach, jeśli się objawy utrzymują. Ale jeżeli w ramach deklaracji pacjenta jest złożone oświadczenie o tych objawach, które wymieniłem, to wtedy siłą rzeczy nie ma konieczności poprzedzenia zlecenia badania badaniem fizykalnym - powiedział.