Koronawirus w Polsce. Rolnicy będą gazować drób?
Rolnicy stoją przed dramatyczną decyzją o zagazowaniu i utylizacji drobiu z konieczności – donosi "Gazeta Pomorska".

Na rynku drobiu jest potrzebna natychmiastowa interwencja - alarmują hodowcy. Z rynku trzeba zdjąć nadwyżki. "Ceny skupu są dramatycznie niskie, a chętnych na zakupy i tak trudno znaleźć. Hodowcy alarmują, że będą zmuszeni do utylizacji zwierząt" - czytamy w "Gazecie Pomorskiej".
Polska w ostatnich latach jest liderem na rynku drobiu. Duża część produkcji trafiała na eksport. Tymczasem z powodu ograniczeń spowodowanych przez epidemię, szybko okazało się, że eksport niemal zamarł, a w Polsce zostało mnóstwo kurczaków, indyków czy kaczek. Problem jest także z jajami.
W efekcie bardzo duża liczba ferm jest zmuszona do przetrzymywania żywego drobiu rzeźnego, który musi karmić mimo braku możliwości ulokowania go na rynku. Rolnicy stoją przed dramatyczną decyzją o zagazowaniu i utylizacji drobiu z konieczności.
Więcej w "Gazecie Pomorskiej".
