To druga reestymacja prognozy przy użyciu sztucznej inteligencji, którą po raz pierwszy przedstawiono 28 marca br. W informacji przesłanej Polskiej Agencji Prasowej spółka ExMetrix, zajmująca się prognozowaniem gospodarczym i społecznym, potwierdziła wcześniejsze przewidywania, z niewielką tylko korektą. Maksimum epidemii przesunęło się o kilka dni Po wprowadzeniu nowych danych nadal przewiduje się, że szczyt zakażeń sięgnie w naszym kraju około dziewięciu tys. potwierdzonych testami przypadków, natomiast maksimum epidemii przesunęło się o kilka dni - z 20 kwietnia w okolice 25 kwietnia br. "Najnowsza aktualizacja modelu prognostycznego ExMetrix dla rozwoju COVID-19 wskazuje na minimalnie łagodniejszy wzrost liczby wykrywanych zakażeń. Związane jest to z aktualizacją modelu o dokładniejszą prognozę temperatury (pogoda będzie nieco lepsza, niż wcześniej zakładano) oraz utrzymującą się na dość wysokim poziomie liczbę testów potrzebną do wykrycia jednego zakażenia" - podkreślają przedstawiciele firmy w komunikacie. Zwracają uwagę, że w Polsce trzeba średnio wykonać 19 testów, by wykryć jeden przypadek zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, co jest wynikiem zbliżonym do statystyk w Korei Południowej na tym samym etapie epidemii i bardzo podobnym do obecnej sytuacji w Czechach. Sprawdzalność dotychczasowych prognoz Sprawdzalność dotychczasowych dziennych prognoz dla Polski odnośnie liczby zakażeń jest wysoka i sięga 94,4 proc. - podaje ExMertix. We wcześniej prognozie przewidywano, że w ciągu doby najwięcej może być ok. 400-500 nowych przypadków. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że 7 kwietnia br. było w naszym kraju 435 nowych infekcji, 6 kwietnia - 311, a 5 kwietnia - 475. "Niezmiennie uważamy, że jednym z kluczowych elementów skutecznej walki z koronawirusem jest ograniczenie migracji, bezpośredniej komunikacji i dyscyplina w przestrzeganiu wprowadzonych ograniczeń. Nasze modele zakładają, że w okresie Wielkanocnym czynniki te znacząco się nie zmienią" - twierdzi Ryszard Łukoś, główny analityk ExMetrix.