Jak informuje Stowarzyszenie, ze względu na obawy klientów kupujących pieczywo luzem Główny Inspektor Sanitarny wydał oświadczenie w sprawie wyrobów piekarniczych, w którym przypomina, że nie ma żadnych doniesień naukowych wskazujących na zakażenie koronawirusem drogą pokarmową. Dostępne źródła naukowe wskazują, że wirusy ulegają inaktywacji w temperaturze ok. 60-70 stopni C. Pieczywo dostępne na sklepowych półkach jest wypiekane, a następnie dopiekane w bardzo wysokich temperaturach. Uformowane z ciasta pieczywo trafia do pieca, gdzie w temperaturze od 190°C do 260°C (temperatura zależy od tego czy są to np. bułki, czy duży bochen chleba) wypiekane jest do 80 proc. tradycyjnego czasu wypieku. Na tym etapie zostaje wystudzone oraz zamrożone (poddane jednej z najstarszych i najbezpieczniejszych metod przechowywania żywności) metodą owiewową, czyli zwykłym zimnym powietrzem do temperatury - 10 °C. Następnie zostaje zapakowane w szczelny worek (foliowy) oraz kartony i przewożone w nieprzerwanym ciągu chłodniczym wynoszącym średnio - 18°C. Po dowiezieniu do sklepu zostaje finalnie dopieczone w średniej temperaturze 190°C przez maksymalnie 20 minut, aż trafi na sklepową półkę. "W ślad za oświadczeniem Głównego Inspektoratu Sanitarnego przypominamy o konieczności zachowania podstawowych zasad bezpieczeństwa i higieny polegających na używaniu w punktach sprzedaży pieczywa rękawiczek lub torebek jednorazowych" - napisano. Jednocześnie Główny Inspektorat Sanitarny podkreśla, że w przypadku jakichkolwiek wątpliwości bądź obaw, wystarczy umieścić zakupione pieczywo na około 2 minuty w piekarniku nagrzanym wcześniej do temperatury 180-200°C.