Premier Mateusz Morawiecki przedstawili w środę tarczę finansową, czyli propozycje, które mają pomóc firmom w okresie kryzysu spowodowanego epidemią koronawirusa. Wartość pomocy finansowej, która ma trafić bezpośrednio do firm, ma wynieść ponad 100 mld zł. "Sprawa absolutnie priorytetowa" O te rozwiązania został zapytany w środę w Polsat News wiceszef MSWiA Błażej Poboży. Wiceminister przypomniał, że tarcza antykryzysowa została ogłoszona 1 kwietnia, a w środę jej rozszerzenie w postaci tarczy finansowej. Ocenił, że nie minął nawet miesiąc, od kiedy w Polsce trwa stan epidemiczny, więc są to działania bardzo szybkie. Wiceszef MSWiA zaznaczył, że dzięki tym rozwiązaniom uda się ochronić miejsca pracy. "A ochrona miejsc pracy, dla formacji wrażliwej społecznie, jaką jest bezwzględnie Prawo i Sprawiedliwość, (...) jest sprawą absolutnie priorytetową" - powiedział. Podkreślił, że dzięki tarczy antykryzysowej i tarczy finansowej, udało się pogodzić dwie najważniejsze dla rządu kwestie, mianowicie ochronę miejsc pracy z jednoczesną pomocą dla firm. Kwestia programów społecznych Poboży odniósł się także do kwestii programów społecznych. "Co ważne, my deklarujemy, że żadne z tych programów społecznych, które są konsekwencją pięciu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości, na czele z programem 500 plus, na czele z programem trzynastej i zapowiedzią czternastej emerytury, nie zostanie wycofane" - podkreślił. "Naprawdę cieszmy się, że to Prawo i Sprawiedliwość, formacja społecznie wrażliwa, mierzy się teraz z kryzysem, bo gdyby mierzyli się z tym kryzysem politycy Platformy Obywatelskiej czy Lewicy, obawiałbym się, że te koszty byłyby - tak jak i w okresie pierwszych latach transformacji - jednak po stronie obywateli" - ocenił. Założenia tarczy antykryzysowej Obowiązująca od 1 kwietnia tarcza antykryzysowa, która ma przeciwdziałać gospodarczym skutkom pandemii, przewiduje m.in.: zwolnienie mikrofirm do dziewięciu osób ze składek do ZUS na trzy miesiące, świadczenie postojowe dla zleceniobiorców (umowa zlecenia, agencyjna, o dzieło) i samozatrudnionych o przychodzie poniżej trzykrotności przeciętnego wynagrodzenia, dofinansowanie wynagrodzeń pracowników - do wysokości 40 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia i uelastycznienie czasu pracy - dla firm w kłopotach.