Powołujący się na źródła w służbach regionów dziennik "El Mundo" przypomina, że od piątku ministerstwo zdrowia Hiszpanii nie podaje informacji o rozwoju epidemii, a bilansu dobowego można spodziewać się dopiero w poniedziałek późnym popołudniem. Regionalne służby zdrowia wskazują, że w większości przypadków ogniska SARS-CoV-2 dotyczą zakładów produkcji spożywczej oraz gospodarstw rolnych. Izolacja niektórych regionów Do piątku w części wspólnoty autonomicznej Galicji, na północnym-zachodzie Hiszpanii, obowiązywać będzie przymusowa izolacja dla mieszkańców comarki (odpowiednika polskiego powiatu) A Marina. Obostrzenia ogłoszone tam w niedzielę mają związek z szybko rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem. Do poniedziałku w tym miejscu, zamieszkanym przez ok. 70 tys. osób, potwierdzono 106 infekcji. Od soboty przymusowa izolacja obowiązuje też w comarce Segria w Katalonii. Powodem ogłoszenia 15-dniowych restrykcji w tym liczącym ok. 210 tys. mieszkańców regionie były liczne przypadki infekcji koronawirusem. A Marina i Segria to pierwsze obszary Hiszpanii, w których po zakończeniu 21 czerwca stanu zagrożenia epidemicznego przywrócono surowe restrykcje dotyczące korzystania z przestrzeni publicznej. Znoszenie ograniczeń mimo zachorowań Tymczasem na terenie wspólnoty autonomicznej Madrytu - mimo że jedno z lokalnych ognisk koronawirusa jest aktywne - w poniedziałek rano zlikwidowano tam kolejne ograniczenia w funkcjonowaniu placówek handlowych, gastronomicznych oraz ośrodków kultury i rozrywki. Wraz z wejściem w życie w stołecznej aglomeracji tzw. przepisów o nowej normalności, placówki te mogą od poniedziałku powiększyć obszar udostępniany klientom z 60 do 75 proc. Dyskoteki, w których utrzymano zakaz tańca, mogą udostępniać nie więcej niż 40 proc. powierzchni.