Koronawirus w zakładach Tarczyński w Ujeźdźcu Małym został zdiagnozowany 1 września najpierw u trójki pracowników. Po przebadaniu wszystkich zatrudnionych okazało się, że 85 osób jest zarażonych tym wirusem. Pochodzą one z dwóch sąsiadujących powiatów: trzebnickiego i milickiego. Zakażone osoby zostały natychmiast odizolowane. Powiat milicki trafił w czwartek 17 września do czerwonej strefy, w której obowiązują największe restrykcje. Powiat trzebnicki jest na razie na liście ostrzegawczej. Tarczyński to jeden z największych w Polsce producentów wędlin. Czy teraz produkty tej firmy są bezpieczne? Prof. Egbert Piasecki, wirusolog z wrocławskiego Instytutu Immunologii i terapii Doświadczalnej PAN uspokaja, że możliwość zakażenia przez wędliny jest praktycznie żadna. - Owszem, może ktoś zakażony dotknie takiego produktu czy kaszlnie na niego. Ale wirus szybko ginie. Po kilku godzinach, najdalej kilku dniach - zapewnia. Ekspert przypomina, że do zakażania się koronawirusem dochodzi przede wszystkim drogą oddechową, tam gdzie są duże skupiska ludzi, podczas spotkań, rozmowy. - Dlatego tak dużo przypadków było po weselach - tłumaczy Piasecki w "Gazecie Wrocławskiej".