Jak wynika z informacji serwisu, Bright dowiedział się o swoim zwolnieniu, gdy zauważył, że jego nazwisko zniknęło ze strony BARDA. Byłego dyrektora przeniesiono do prac nad wdrożeniem punktowego testu na COVID-19 w ramach Narodowego Instytutu Zdrowia. Ze źródeł serwisu wynika, że Bright był skonfliktowany z kierownictwem departamentu od roku, jednak oliwy do ognia miał dodać fakt, że były dyrektor sprzeciwiał się zalecanej przez Biały Dom strategii walki z koronawirusem. "Politico" wskazuje, że punktem spornym było stosowanie hydroksychlorochiny w leczeniu osób z COVID-19. Lek wykorzystywany w leczeniu malarii to jeden z produktów, które stosuje się testowo także w przypadku chorych na COVID-19. Nie ma jednak pewności, czy kuracja jest skuteczna, ani czy jest to leczenie bezpieczne dla pacjentów. Departament zdrowia dementuje te informacje, twierdząc, że Bright był zwolennikiem zakupy licznych partii leku. Sam zdymisjonowany dyrektor nie odniósł się do kulisów swojego zwolnienia. Wydał jednak oświadczenie, w którym napisał: "Poproszę HHS o zbadanie, jak obecna administracja upolityczniła pracę BARDA, naciskała na mnie i innych naukowców, by finansować firmy o powiązaniach politycznych i działania bez wartości naukowej". Pytany o tę sprawę prezydent Donald Trump stwierdził, że "nie zna nikogo takiego, jak Rick Bright".