"Test służą do badania przesiewowego pacjentów w okresie inkubacji, co oznacza osoby, które są zainfekowane, ale nie wykazują jeszcze objawów" - poinformował Lin w poniedziałek. Nowe testy amplifikacji kwasów nukleinowych, wyprodukowane przez Instytut Technologii Przemysłowych (ITRI), pozwalają na otrzymanie diagnozy do godziny od ich przeprowadzenia. Ich dokładność określa się na 90 procent. Prototyp urządzenia testującego waży jedynie 600 gramów, co czyni je najprawdopodobniej najmniejszym tego typu instrumentem na świecie. W ramach zaplanowanej na czerwiec produkcji wstępnej ma zostać wyprodukowanych 10 urządzeń do szybkiego testowania oraz 10 tys. odczynników. Urządzenia te mają zostać następnie przekazane szpitalom do dalszego testowania. W produkcji znajduje się również inny test przeznaczony dla osób zainfekowanych koronawirusem, które zaczęły już wykazywać objawy choroby. Wyniki badania takich osób miałyby być znane do 20 minut od pobrania próbek. Rozpoczęcie masowej produkcji planowane jest również na lipiec. Testy te mają być jedynie uzupełnieniem i nie mają zastępować głównych testów amplifikacji kwasów nukleinowych. Koronawirus w Tajwanie Tajwan, który w ostatnich tygodniach stawiany był za wzór walki z pandemią koronawirusa, przez ostatnie 36 dni notował stały przyrost zachorowań na COVID-19. We wtorek odnotowano pierwszy od 9 marca dzień bez nowych zakażeń. Pierwszy przypadek zakażenia zarejestrowano tam 21 stycznia. W chwili obecnej liczba osób zakażonych na Tajwanie wynosi 393, odnotowano również sześć zgonów.