Na zwołanej w czwartek konferencji prasowej premier Islandii Katrin Jakonsdottir przekonywała, że przywrócenie restrykcji jest "pociągnięciem hamulca", a nie dowodem, że sytuacja wymknęła się spod kontroli. Maseczki po raz pierwszy Od piątkowego południa (31 lipca) maksymalna liczba osób, które mogą się gromadzić, zostanie zmniejszona z 500 do 100. Islandczycy ponownie będą musieli stosować zasadę dwumetrowych odstępów. Tam, gdzie nie będzie to możliwe, np. w środkach transportu publicznego czy u fryzjera, po raz pierwszy wprowadzony zostanie obowiązek noszenia maseczek. Dodatkowe obostrzenia dotyczyć będą osób przyjeżdżających z zagranicy. Do tej pory wszyscy turyści z krajów uznawanych za ryzykowne w celu uniknięcia kwarantanny badani byli odpłatnie na COVID-19 na lotnisku oraz terminalu promowym. Od piątku, jeśli zostaną na Islandii 10 dni lub dłużej, będą musieli przejść drugi dodatkowy test na obecność koronawirusa. Zasada ta nie dotyczy przyjezdnych z krajów traktowanych jako bezpieczne, czyli Danii, Wysp Owczych, Grenlandii, Norwegii, Finlandii oraz Niemiec. Najnowszy bilans W ciągu ostatniej doby na Islandii potwierdzono 10 nowych przypadków COVID-19. Do szpitala przyjęto także pierwszego od wiosny pacjenta z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa. Obecnie służby epidemiczne kraju mają pod opieką 39 aktywnych przypadków COVID-19 oraz 215 osób przebywających na profilaktycznej kwarantannie. Wiosną władze Islandii nie zdecydowały się na całkowite zamknięcie kraju, ale wprowadziły restrykcje oraz masowe testowanie ludności. Dotychczas COVID-19 potwierdzono na Islandii u 1872 osób, spośród których 10 zmarło. Daniel Zyśk *** Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: Polska na tle świata Sytuacja w poszczególnych krajach Wskaźniki w przeliczeniu na milion mieszkańców