Ewakuację na zlecenie wojewody przeprowadzają żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Na miejscu są przedstawiciele urzędu wojewódzkiego w Poznaniu, Żandarmeria Wojskowa i policjanci, którzy zabezpieczają akcję. Pensjonariusze są transportowani do szpitala zakaźnego w Wolicy k. Kalisza. Trudna sytuacja w ośrodku 9 kwietnia koronawirusa zdiagnozowano u jednej z pacjentek Salusa. Wtedy decyzją służb sanitarnych w ośrodku zamknięto 70 pensjonariuszy i 17-osobową kadrę, których poddano kwarantannie. W Salusie przebywali pacjenci starsi, schorowani, niewstający z łóżek, wymagający przewijania i karmienia. Dyrektor Goździewicz powiedziała wówczas, że zakażeni zostali także wszyscy pracownicy centrum. Apelowała o podmianę kadry, ponieważ, jak twierdziła, są oni przemęczeni. Na apel zareagował wojewoda wielkopolski, który podjął działania w celu zabezpieczenia opieki medycznej i pielęgnacyjnej dla podopiecznych ośrodka opiekuńczego. Dwie ewakuacje Do pracy skierował łącznie 17 osób, które miały opiekować się 46 pacjentami. W poniedziałek 20 kwietnia zgłosiły się dwie pielęgniarki, których do centrum nie wpuszczono. "Uważałam, że nie ma powodu narażać tych pań, skoro pensjonariusze będą wywiezieni" - powiedziała Ewa Goździewicz. W sobotę 18 kwietnia zakażonych koronawirusem 11 pensjonariuszy ośrodka przetransportowano do szpitala w Poznaniu. Łącznie trafiło tam 30 pacjentów Salusa. Wojewoda podjął decyzję o zabraniu pozostałych w Salusie pensjonariuszy. Powiedział, że pensjonariusze trafią do szpitala w Wolicy k. Kalisza, który został przekształcony w jednoimienny.