Jak stwierdził w rozmowie z Reutersem dyrektor ds. zdrowia w CSIRO Rob Grenfell, badania na zwierzętach będą trwały około trzech miesięcy. Łącznie z kolejnymi fazami testów australijska szczepionka - w optymistycznym wariancie - może być gotowa pod koniec przyszłego roku. Jako przedmiot testów wybrano fretki, ponieważ ich układ oddechowy reaguje na koronawirusa podobnie do ludzkiego. Projekt australijskiej agencji jest jednym z ponad 40 badań nad szczepionką na koronawirusa. W Australii i Holandii trwają ponadto badania kliniczne prawie 100-letniej szczepionki na gruźlicę, która - jak spekulują autorzy badań - może okazać się skuteczna także przeciwko koronawirusowi. Podobne badania planują wspólnie hiszpańscy i francuscy naukowcy. Przynajmniej trzy potencjalne nowe szczepionki na koronawirusa - opracowane przez naukowców w USA, Chinach i Wielkiej Brytanii - są już w fazie badań klinicznych, tj. z udziałem ludzi. Amerykańska firma Moderna Therapeutics planuje udostępnić środek najbardziej narażonym na wirusa grupom - np. personelowi medycznemu - już jesienią tego roku. Ale - według ekspertów - przed przyszłym rokiem nie należy się spodziewać żadnej ogólnodostępnej szczepionki.