Kielce: Pacjentka z podejrzeniem koronawirusa trafiła do szpitala
25-letnia kobieta, która wróciła niedawno z Włoch, trafiła z podejrzeniem koronawirusa do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Przebywa na oddziale zakaźnym przy ulicy Radiowej.

Kobieta po powrocie z Włoch zaobserwowała u siebie niepokojące objawy, kaszel i wysoką gorączkę. Trafiła na oddział zakaźny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach przy ulicy Radiowej. "Jeśli u kogoś podejrzewamy koronawirusa, to robimy mu diagnostykę. Jeśli jesteśmy w stanie to wykluczyć na etapie wstępnym, to pacjent wraca do domu. Jeśli nie, taka osoba zostaje w szpitalu, pobierane są próbki do badań. Są one wysyłane do laboratorium celem wykluczenia bądź potwierdzenia zarażenia koronawirusem. Tak też jest w tym przypadku" - powiedział PAP dyrektor szpitala Bartosz Stemplewski.
25-letnia kobieta to już druga osoba, która przebywa w kieleckim szpitalu z podejrzeniem koronawirusa. Wcześniej trafił tam 44-letni mężczyzna, który także niedawno wrócił z Włoch. Nie są jeszcze znane wyniki jego badań.
Jak informował wczoraj wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, w związku z podejrzeniem zakażeniem koronawirusem 20 osób przebywa w Polsce na szpitalnej obserwacji, 14 objętych jest kwarantanną, a 681 jest w kontakcie z Państwową Stacją Sanitarną.
Koronawirus we Włoszech. Mieszkańcy szturmują sklepy
W ciągu kilku dni we Włoszech stwierdzono już prawie 200 przypadków zachorowań na koronawirusa. Zmarły cztery osoby. Liczba chorych stale rośnie, a w wielu rejonach kraju ludzie zaczęli masowo kupować środki dezynfekujące do rąk i maseczki ochronne. Zaczyna ich brakować w sprzedaży. Mieszkańcy szturmują również sklepy, by zaopatrzyć się w artykuły pierwszej potrzeby. Na zdjęciach tłumy w małym włoskim miasteczku Casalpusterlengo w regionie Lombardia.





