Gubernator Florydy znosi ograniczenia nałożone na bary
Floryda zniosła w piątek (25 września) wszystkie stanowe ograniczenia nałożone na restauracje i bary w związku z epidemią koronawirusa. Gubernator Ron DeSantis zakazał przy tym władzom lokalnym zamykania firm lub nakładania restrykcji bez odpowiedniego uzasadniania.
"Nie będzie ograniczeń ze strony stanu Floryda" - ogłosił DeSantis (Republikanin) na konferencji prasowej. "Myślę, że będzie to bardzo, bardzo ważne dla branży. (...) Każdy biznes ma prawo działać" - ocenił.
Władze lokalne na Florydzie wciąż mogą wprowadzać ograniczenia, ale będą przy tym musiały przedstawiać odpowiednie uzasadnienia gospodarcze i medyczne.
Do piątku bary i restauracje na Florydzie musiały w środku lokalu pozostawiać wolny co drugi stolik.
Lokalne władze szły jednak dalej niż ograniczenia na poziomie stanowym. Niektóre hrabstwa zamykały całkowicie restauracje i bary. W części hrabstw na Florydzie, w tym w ludnych Miami-Dade i Broward, obowiązują miejscowo wprowadzone ograniczenia godzinowe działania barów i resturacji.
DeSantis przyznał, że pandemia nadal budzi niepokój, ale zaznaczył, że stan jest przygotowany na gwałtowny wzrost liczby diagnozowanych przypadków COVID-19 i że władze nie powinny zmuszać firm do zamykania. Zarazem zapewniał, że na Florydzie nie ma znaków nadchodzącej "drugiej fali" epidemii, a w szpitalach jest zapewniona wystarczająca liczba miejsc.
Gubernator zachęcał również drużyny futbolu amerykańskiego do wpuszczania kibiców na swoje stadiony. Miasto Tampa w lutym ma być gospodarzem ekscytującego całą Amerykę finału ligi NFL - Super Bowl.
Floryda stała się jednym z epicentrów epidemii w USA w lecie. Od szczytu w liczbie wykrywanych zakażeń w lipcu sytuacja epidemiologiczna zaczęła wykazywać poprawę. Pod koniec lata otwarto część szkół, zaczęło przyjeżdżać więcej turystów. Zgodnie z danymi Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore od wybuchu epidemii na COVID-19 zmarło 13 915 mieszkańców Florydy. W ciągu ostatniego tygodnia liczba ta wzrosła o 709.
Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)