"Decyzją sanepidu oraz dyrekcji, Wojewódzki Szpital Psychiatryczny im. prof. Tadeusza Bilikiewicza w Gdańsku został objęty całkowitą kwarantanną. Testy potwierdziły zakażenie koronawirusem u 15 osób z personelu medycznego i pracownika karetki, zatrudnionego w firmie zewnętrznej świadczącej dla nas usługi" - poinformowała rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego Lidia Metel-Czarnowska. Podkreśliła, że kwarantanna nie oznacza całkowitego zamknięcia placówki i ewakuacji pacjentów. Aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa, zawieszona została działalność Izby Przyjęć do 3 maja włącznie. Zadecydowano również o przebadaniu pracowników szpitala oraz objęciu ich - w zależności od wyniku oraz ryzyka narażenia innych - izolacją, kwarantanną bądź nadzorem epidemiologicznym. W placówce pozostaje personel "W szpitalu dobrowolnie zgodziła się pozostać na okres ośmiu dni wymagana część personelu medycznego. Jest to około 40 osób, które będą dyżurowały w systemie zmianowym. Pracownicy nie będą mogli opuszczać placówki. W kolejnych dniach personel ten zostanie przebadany na obecność wirusa. Po tym okresie zastąpi go kolejna grupa medyków. Umożliwi to zachowanie ciągłości pracy" - powiedziała rzeczniczka Szpitala Psychiatrycznego Lidia Metel-Czarnowska. Co z pacjentami? W lecznicy pozostaną pacjenci, którzy bezwzględnie wymagają hospitalizacji psychiatrycznej. Pozostali chorzy, za zgodą rodziny, będą wypisywani do domów. "Wypisywane będą tylko i wyłącznie te osoby, których stan zdrowia jest stabilny. W tych przypadkach konieczne będzie zapewnienie odpowiednich warunków kwarantanny domowej przez rodzinę i najbliższych chorego. Każdy wypisywany pacjent obowiązkowo przejdzie test na obecność wirusa. Szacujemy, że w obecnej sytuacji pod naszą opieką pozostanie nieco ponad 200 pacjentów - przekazał Arkadiusz Bobowski, p.o. dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku. Ponieważ lecznica wstrzymała przyjęcia nowych pacjentów, osoby wymagające całodobowej hospitalizacji będą kierowane do najbliższych szpitali z oddziałami psychiatrycznymi, m.in. do Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Starogardzie Gdańskim oraz Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku. "Robimy wszystko, by zapewnić pomoc" Lidia Metel-Czarnowska zapewniła, że personel szpitala jest wyposażony w niezbędne środki ochrony osobistej, otrzymuje również posiłki. Sytuację w szpitalu na Srebrzysku monitorują służby wojewody oraz Departament Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. "Mimo trudnej sytuacji robimy wszystko, by we współpracy z innymi szpitalami w regionie, zapewnić pomoc osobom, które potrzebować będą hospitalizacji. Udzielamy również wsparcia personelowi szpitala, który przez najbliższe dni zgodził się dobrowolnie pozostać w placówce" - zapewniła wicemarszałek województwa pomorskiego Agnieszka Kapała-Sokalska.