Prezydent Emmanuel Macron zapowiedział po spotkaniu z premierem Belgii Alexandrem de Croo, że francuski rząd planuje podjęcie "restrykcyjnych i odstraszających środków", aby uniemożliwić Francuzom wyjazdy na narty za granicę, zwłaszcza do Szwajcarii w Boże Narodzenie. Tym samym francuski prezydent chce uniemożliwić wyjazdy na narty do krajów, takich jak Austria czy Szwajcaria, które nie chcą zamykać wyciągów narciarskich w imię solidarności europejskiej i obostrzeń sanitarnych w związku z pandemią koronawirusa. Wcześniej francuskie władze zdecydowały, że wyciągi narciarskie we Francji pozostaną w Święta zamknięte. Premier Castex potwierdził w środę (2 grudnia) w porannym wywiadzie dla telewizji BFM, że wyjeżdżających na narty za granicę czekać będzie po powrocie do Francji siedmiodniowa kwarantanna. Czy Francuzi zostaną zachipowani? Prezydent Macron zaproponował nawet wprowadzenie kontroli na granicach, aby nie stwarzać konfliktów z ośrodkami narciarskimi w kraju. Publicyści zastanawiają się, w jaki sposób kontrole zostaną zorganizowane, pytając z przekąsem, czy wyjeżdżającym zainstalowany zostanie np. jakiś identyfikacyjny chip. Odpowiadając na protesty branży narciarskiej we Francji, która we wtorek urządzała lokalne demonstracje i happeningi w górskich kurortach, protestując przeciwko rządowym obostrzeniom, sekretarz stanu ds. turystyki Jean-Baptiste Lemoyne zapewnił w parlamencie, że francuski rząd "nikogo nie zawiedzie" i w czasie ferii świątecznych otworzy m.in. lodowiska. Macron ponownie zapewnił, że chce razem z Berlinem i Rzymem przekonać swoich europejskich partnerów, aby nie otwierali ponownie swoich stacji narciarskich. Szwajcarzy mogą jeździć na nartach - W Szwajcarii możemy jeździć na nartach, zachowując protokół sanitarny - zapewniał Alain Berset, szef szwajcarskiego resortu spraw wewnętrznych, któremu podlegają m.in. sprawy ochrony zdrowia. Podkreślił, że rząd ponownie przeanalizuje sytuację sanitarną przed końcem roku. Od kilku tygodni Szwajcarzy mogą jeździć na stokach m.in. w kurortach w Verbier, Gstaad czy Saas-Fee. - Teraz bardziej niż kiedykolwiek ludzie potrzebują powietrza, śniegu i przestrzeni - ocenił Berset. Według niego środki podjęte przez władze Francji są niezrozumiałe w sytuacji, gdy wyciągi narciarskie będą musiały pozostać zamknięte, a transport publiczny np. w Paryżu pozostaje otwarty.