Najwięcej wątpliwości wzbudziły słowa Emmanuela Macrona dotyczące powrotu uczniów do szkoły. Prezydent zapowiedział otwarcie żłobków i szkół wszystkich szczebli, aż po licealne. Przyznał, że dla niego jest to sprawa priorytetowa, bo uważa, że obecna sytuacja zwiększa nierówności. Wiele dzieci z uboższych dzielnic czy ze wsi nie ma szans na kontynuowanie nauki na odległość ze względu na dostęp do komputerów i internetu. W mniejszym stopniu także mogą liczyć na pomoc ze strony rodziców. Otwarcie szkół tego szczebla podyktowane jest chęcią stworzenia rodzicom warunków do powrotu do pracy. Dlatego uczelnie ruszą z nauką znacznie później. Rodzice i nauczyciele mają wątpliwości co do tego, czy małe dzieci z podstawówki i z przedszkola będą w stanie przestrzegać zasad dotyczących bezpieczeństwa sanitarnego, np. odległości między sobą. Jednocześnie premier Edouard Philippe i minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner ostrzegają, że 11 maja to wciąż data orientacyjna. Zniesienie kwarantanny będzie zależało od rozwoju sytuacji.