Salomon tłumaczył gwałtowny wzrost liczby zgonów - o ponad 1,4 tys. w stosunku do wtorkowego bilansu - "nadrabianiem zaległości" w przysyłanych danych do resortu zdrowia. Francja jest czwartym krajem - po Włoszech, Hiszpanii i Stanach Zjednoczonych - w którym liczba zmarłych na Covid-19 przekroczyła 15 tysięcy. "Pierwszy taki spadek" Podkreślił, że po raz pierwszy od początku epidemii liczba hospitalizowanych pacjentów zmniejszyła się - o 513 w stosunku do wtorku. "Jest to pierwszy taki spadek i trzeba się z niego cieszyć" - powiedział dziennikarzom na codziennym briefingu. Salomon zwrócił też uwagę na fakt, że siódmy dzień z rzędu więcej osób jest wypisywanych z oddziałów intensywnej terapii w szpitalach niż na nie przyjmowanych. Wspomniał też, że spłaszcza się krzywa hospitalizacji, jednak pozostaje ona "bardzo wysoka" - w środę wieczorem na intensywnej terapii przebywało 6457 pacjentów. Koronawirus na lotniskowcu Charles de Gaulle Francuskie ministerstwo ds. sił zbrojnych poinformowało w środę, że u ponad jednej trzeciej załogi lotniskowca Charles de Gaulle testy na obecność COVID-19 wykazały pozytywny wynik. "Od 14 kwietnia wieczorem przetestowano 1767 marynarzy. Zdecydowana większość tych testów dotyczy na tym etapie marynarzy z lotniskowców. 668 miało wynik pozytywny" - napisało ministerstwo w oświadczeniu. Wśród nich "31 jest obecnie hospitalizowanych w szpitalu szkoleniowym armii Sainte-Anne w Tulonie (na południu kraju), w tym jeden na oddziale intensywnej terapii" - dodano. Lotniskowiec Charles de Gaulle jest drugim okrętem tego typu, na którym pojawił się COVID-19. Pierwszy to amerykański USS Theodore Roosevelt na Pacyfiku.