Francja stała się czwartym krajem - po Włoszech, Hiszpanii i Stanach Zjednoczonych - w którym liczba zmarłych na COVID-19 przekroczyła 15 tys. W ciągu ostatniej doby liczba ludzi przebywających we Francji na oddziałach intensywnej terapii spadła z 6 821 do 6 730 (o 91). Oznacza to, że zmniejszyła się ona kolejny, szósty dzień z rzędu. W czasie swej wtorkowej konferencji prasowej dyrektor generalny w resorcie zdrowia Jerome Salomon powiedział, że liczba ludzi zmarłych na koronawirusa we francuskich szpitalach i domach opieki wzrosła w ciągu doby o 5 proc. W niedzielę i poniedziałek wskaźnik ten wynosił 4 proc. Średnia wieku zmarłych to 81 lat Poinformował też, że według dokonanej do tej pory analizy sześciu tys. aktów zgonów, średnia wieku osób zmarłych to 81 lat. 68 proc. z nich miało choroby współistniejące, w tym choroby serca, poważne nadciśnienie, cukrzycę, choroby neurologiczne i onkologiczne. Prezydent Francji Emmanuel Macron zdecydował w poniedziałek o przedłużeniu w kraju kwarantanny do 11 maja.