Dr Michał Sutkowski: Nie twórzmy tej barykady i tłumów na ulicach
Nie twórzmy tej barykady i tłumów na ulicach, bez względu na to, kto, gdzie w tym sporze jest – powiedział prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski. Zamknięcie cmentarzy od 31 października do 2 listopada uznał za element "drogi środka" wybranej przez rząd w walce z epidemią.
Dr Michał SutkowskiForumGwiazdAgencja FORUM
- Zamknięcie cmentarzy na te dni postrzegam jako element pewnego pakietu działań, który umownie rząd nazywa "drogą środka". Chodzi o to, żebyśmy nie zatracili efektu dotychczasowych obostrzeń przez tłumne zgromadzenie się przy grobach naszych bliskich w trakcie tych dni. Rząd zadziałał na takiej zasadzie, abyśmy nie dokładali sobie problemów z cmentarzami - podkreślił ekspert.
Dodał, że wprowadzone od ubiegłej soboty i minionego poniedziałku obostrzenia powinny przynieść efekt za tydzień.
- Nie twórzmy tej barykady i tłumów na ulicach. Niezależnie od tego, kto, gdzie w tym sporze jest. Ten temat także wybrzmiał dziś w słowach premiera. O tej sprawie można czy trzeba dyskutować, ale nie na ulicy - podkreślił specjalista medycyny rodzinnej.
Protesty po wyroku TK. W piątek zorganizowano "Marsz na Warszawę"
Do stolicy z całej Polski zjeżdżają osoby chcące zaprotestować przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Piątkową demonstrację zorganizował Ogólnopolski Strajk Kobiet pod hasłem "Marsz na Warszawę". Protestujący wyruszyli po godz. 17 z trzech miejsc: Placu Zamkowego, KPRM i Placu Zawiszy.
Solidarność z protestem wyrażana jest m.in. poprzez widoczne w oknach niektórych budynków plakaty z charakterystyczną błyskawicą - symbolem Strajku Kobiet - oraz sprzeciwu wobec zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Źródło tekstu: PAP Leszek Szymański PAP
- Monitorujemy sytuację na mieście, będziemy pilnować tych miejsc, w których do tej pory dochodziło do łamania prawa, niszczenia mienia, malowania napisów na fasadach kościołów. Spodziewamy się największego protestu od momentu ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego i na to się przygotowujemy - poinformował rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak.
Tysiące demonstrantów, którzy zgromadzili się około godziny 18 na rondzie Dmowskiego, ruszyło w stronę centrum miasta. Kolejni protestujący nadchodzili ze wszystkich kierunków. Rafał GuzPAP
Nie tylko w Warszawie, ale i w innych miastach zorganizowano w piątek manifestacje przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Protesty odbywają się m.in. w Lublinie, Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie, Białymstoku.Rafał GuzPAP
Z ruchu wyłączone są Trakt Królewski, ul. Marszałkowska i odcinek al. Jerozolimskich.Rafał GuzPAP
W centrum Warszawy już kilkadziesiąt tysięcy osób, protestujący napływają ze wszystkich stron - poinformował w piątek wieczorem wiceprezydent stolicy Paweł Rabiej. Organizatorzy poinformowali, że niebawem zdecydują o dalszym kierunku marszu. Leszek Szymański PAP
"Mamy dość" – skandowali protestujący. - Wojsko nas nie powstrzyma, oni też mają córki, siostry i żony. Chłopaki, kogo zostawiliście w domach? - pytała policjantów przez megafony kobieta stojąca na scenie.Rafał GuzPAP
Punktualnie o godz. 17. pod siedzibę szefa rządu od strony Belwederu podszedł tłum demonstrujących, na czele których był samochód ciężarowy z prowizoryczną sceną. Rafał Guz PAP
Przed gmachem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów także zgromadziły się setki demonstrantów. Wśród nich byli posłowie opozycji m.in. Marcin Kierwiński. Gmach KPRM zabezpieczał kordon policji i Żandarmerii Wojskowej. W okolicznej ulicy Bagatela ustawiono kilkadziesiąt policyjnych transporterów.
W pewnym momencie grupa zamaskowanych osób nadbiegła od strony starówki i rzuciła w tłum race. Interweniowała policja. Radek Pietruszka PAP
Tłumy pojawiły się też na Pl. Zawiszy i wzdłuż Al. Jerozolimskich - po stronie do centrum aż za "Atlas Tower". Krzyczą "j... PiS". Po godz. 17.10 demonstrujący ruszyli w stronę centrum. Leszek Szymański PAP
Demonstranci ruszyli z placu Zawiszy oraz z Placu Zamkowego w stronę Ronda Dmowskiego. Tłum przed Kancelarią Premiera w Al. Ujazdowskich stał, spacerując w miejscu. Miał ze sobą transparenty z hasłami: "Dość", "No women no kraj", "Chcemy żyć w pełni praw", czy "Nigdy nie będziesz szła sama"
Na Starówce prawie nie było spacerowiczów. Przed katedrą i kościołem jezuitów ustawili się młodzi mężczyźni z różańcami w rękach, którzy zaczęli się modlić. W uliczkach odchodzących od rynku gromadzili się rośli mężczyźni, ubrani w ciemne stroje z zasłoniętymi twarzami.
W tłumie, który zebrał się na Placu Zamkowym, byli głównie młodzi ludzie. Wielu z nich miało plakaty z symbolami Warszawskiego Strajku Kobiet, inicjatora protestów. Uczestnicy demonstracji mają z sobą transparenty z logo strajku kobiet, z napisami "w…ć", "PiS won", "budzi się we mnie agresja", "dzisiaj jestem kobietą", "j…ć PiS", "wyp…ć". Niektórzy przygotowywali plakaty na miejscu, pisali na kartonach hasła i mocowali je do drzewców.
Przyznał, że oczywiście cały czas jesteśmy na etapie wzrostu liczby zakażeń i rozwoju epidemii, ale przekazywane w piątek przez ministra zdrowia dane mogą dawać minimalną dozę optymizmu.
Delikatny spadek zleceń na testy od lekarzy POZ
- Kroczymy między wzrostem wykładniczym i liniowym - nieco zbliżając się do drogi liniowej. Ważnym elementem wydaje się także delikatny spadek zleceń na testy od lekarzy POZ, bo to świadczy o tym, że nieco mniej ludzi z objawami charakterystycznymi dla zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 się do nich zgłasza. Patrzmy na to jednak bardzo ostrożnie, bo to miękki i na razie delikatny symptom poprawy - ocenił ekspert.
Strajk Kobiet w Krakowie. Tłumy pod Muzeum Narodowym
W południe koło Collegium Novum w Krakowie rozpoczął się protest studentów. Tłum z okrzykami i transparentami przeszedł na Rynek Główny. Przed godz. 17. pod Gmachem Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie zaczęły zbierać się tłumy uczestników. Protestują przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Protest w KrakowieKuba AdamczykINTERIA.PL
Na zdjęciu widać tłum protestujących, którzy przeszli pod Muzeum Narodowe w Krakowie. Kuba AdamczykINTERIA.PL
Protest w KrakowieKuba AdamczykINTERIA.PL
Protest w KrakowieKuba AdamczykINTERIA.PL
Pytany o zapowiedź wykorzystywania do diagnostyki testów antygenowych Sutkowski podkreślił, że ma nadzieję, że będą wykorzystywane do badań dobre testy antygenowe, bo te dostępne na rynku są bardzo różne.
- Założenie jest słuszne, bo im szybsza diagnoza przy użyciu szybkiego testu, tym mniejsze problemy np. na SOR-ach, ale konieczne jest wykorzystanie testów o wysokiej czułości, żeby nie uzyskać wyników fałszywie ujemnych - dodał.
Koronawirus dane 4Interia.plINTERIA.PL
Rozszerzenie bazy izolatoriów z 4 do 10 tys. miejsc uznał za ruch w bardzo dobrym kierunku. Podkreślił, że jest ostrożny w wypowiadaniu się w sprawie możliwego terminu wynalezienia szczepionki, która mogłaby zatrzymać epidemię, bo pojawiają się w obiegu zarówno termin styczniowy, jak i kwietniowy.
- Jeżeli będziemy mieli przebadaną europejską szczepionką, to ja na 100 procent się zaszczepię i każdego będę do tego namawiał - zapewnił.
Andrzej Duda w Polsat News: Wolność wyboru kobiety musi być dla niej zachowanaPolsat NewsPolsat News