Do samolotu wsiedli z negatywnym testem. Wysiedli zakażeni koronawirusem
Pasażerowie lotu z Delhi do Hongkongu przed wejściem na pokład samolotu przeszli test na obecność koronawirusa. W każdym przypadku otrzymano wynik negatywny. Ponowne badania po przylocie i trzytygodniowej kwarantannie wykazały zakażenie u 52 osób.
Nie wiadomo, dlaczego pasażerowie zostali zakażeni i co było ogniskiem wirusa. Według ustaleń ekspertów możliwe są cztery przyczyny: możliwość zakażenia między wykonaniem testu, a wejściem na pokład (test musi być zrobiony do 72 godzin przed odlotem), zakażenie wirusem podczas kwarantanny w hotelu, nielegalne kupno fałszywego testu przez jednego z pasażerów lub wystąpienie "wyjątkowo zaraźliwej odmiany wirusa" odpornego na system wentylacji.
Członek Federacji Naukowców Amerykańskich, epidemiolog dr Eric Feigl-Ding, poinformował na Twitterze, że przed rozpoczęciem kwarantanny koronawirusa wykryto zaledwie u ośmiu pasażerów.
- Gdyby nie kwarantanna w hotelu, to kilkadziesiąt osób roznosiłaby koronawirusa na ulicach. Dlatego ważne jest utrzymanie kwarantanny po przekroczeniu granic - zapewnił.
Nowa fala koronawirusa w Indiach
Lot organizowany przez linie lotnicze Vistara z Delhi do Hongkongu odbył się 4 kwietnia. Nie wiadomo, ile dokładnie osób podróżowało samolotem.
Początek miesiąca zbiegł się z początkiem nowej, najgorszej fali epidemii koronawirusa w Indiach. W ciągu kilku ostatnich dni odnotowywanych jest ponad 300 tys. nowych przypadków zakażeń dziennie.
Więcej na polsatnews.pl.
Interia/Polsat News