Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Brytyjscy naukowcy: Epidemia rozwija się szybciej niż w najgorszym scenariuszu

Epidemia koronawirusa w Anglii rozwija się szybciej niż przewidywał rozsądny najgorszy scenariusz przygotowań władz do zimy - wynika z opublikowanych dokumentów naukowej grupy doradczej ds. kryzysowych SAGE.

Nawet najgorszy scenariusz nie przewidywał tak szybkiego wzrostu zakazeń w Wielkiej Brytanii
Nawet najgorszy scenariusz nie przewidywał tak szybkiego wzrostu zakazeń w Wielkiej Brytanii/OLI SCARFF/AFP/AFP

Rozsądny najgorszy scenariusz jest wykorzystywany przez urzędników i publiczną służbę zdrowia do planowania na najbliższe miesiące.

Według tego scenariusza, w trakcie zimy z powodu COVID-19 umrze 85 tys. osób. SAGE ostrzegła także, iż dobowa liczba zgonów w Anglii na razie jest zgodna z tym scenariuszem, ale "jest prawie pewne, że przekroczy go w ciągu najbliższych dwóch tygodni".

Dokument, który został sporządzony 14 października, wskazuje, że sytuacja jest gorsza niż zakładano.

Naukowcy szacują, że do połowy października każdego dnia w Anglii od 43 tys. do 74 tys. osób zakażało się koronawirusem (chodzi o liczbę faktycznych zarażeń, a nie wykrytych, która jest znacznie mniejsza i wynosiła w tym czasie kilkanaście tysięcy dziennie). "To znacznie przekracza projekcję rozsądnego najgorszego scenariusza, w którym liczba codziennych infekcji w Anglii pozostawała przez cały październik pomiędzy 12 tys. a 13 tys." - napisano w dokumencie.

W raporcie dodano, że liczba osób chorych na COVID-19 potrzebujących opieki szpitalnej już jest wyższa niż zakładał scenariusz.

Sugerowali rządowi krótki ogólnokrajowy lockdown

Wskazano, że jeśli liczba zachorowań spadnie w bardzo bliskiej przyszłości, to wyższa od przewidywanej liczba zgonów "może trwać tylko trzy do czterech tygodni". "Ale jeśli R pozostanie powyżej 1, epidemia będzie dalej odbiegać od przewidywanego scenariusza" - napisano. Od tego czasu R - liczba wskazująca ile kolejnych osób zaraża średnia średnio każdy chory - utrzymuje się powyżej 1.

Koronawirus w Wlk. Brytanii
Koronawirus w Wlk. Brytanii/AFP

Ale nawet jeśli liczba przypadków zostałaby opanowana natychmiast, można spodziewać się zgonów powyżej prognozy przez kolejny miesiąc ze względu na średni czas, jaki upływa między zakażeniem, hospitalizacją i śmiercią.

SAGE już 21 września sugerowała rządowi, że najlepszym sposobem na zatrzymanie epidemii jest krótki, dwu- lub trzytygodniowy ogólnokrajowy lockdown. Brytyjski rząd na razie trzyma się dotychczasowej strategii restrykcji wprowadzanych regionalnie, w zależności od sytuacji na danym obszarze. W piątek w ciągu dnia rząd sugerował, że do obecnych trzech poziomów restrykcji może zostać dodany czwarty, oznaczający pełen lockdown na danym obszarze.

Ale w piątek wieczorem dziennik "The Times" podał, że premier Boris Johnson w związku z obawami, że szpitale mogą zostać przytłoczone liczbą chorych, rozważa nowy ogólnokrajowy lockdown. Decyzja w tej sprawie miałaby zostać ogłoszona w przyszłym tygodniu.

Krótkie lockdowny w celu zatrzymania epidemii wprowadziły już rządy Irlandii Północnej i Walii. W Irlandii Północnej jest on przewidziany na cztery tygodnie, z czego dwa już minęły, zaś w Walii na 17 dni, co oznacza, że pozostało jeszcze 10. Ponieważ ochrona zdrowia jest kompetencją zdecentralizowaną, decyzja brytyjskiego rządu odnoszą się tylko do Anglii. W Szkocji, Walii i Irlandii Północnej decyzje są w gestii regionalnych rządów.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński 

Andrzej Duda: Spodziewałem się, że TK zostawi czas na doprecyzowanie przepisów/Polsat News/Polsat News
PAP

Zobacz także