Gubernatorzy i eksperci ostrzegają, że Stany zjednoczone nie mają wystarczającej ilości respiratorów, by utrzymać wszystkich pacjentów przy życiu. Nawet 200 tys. Amerykanów może umrzeć - oszacował wieloletni szef krajowego instytutu chorób zakaźnych (NIAID), dr Anthony Fauci. "To, jak (szpitale i lekarze) przygotują się teraz do tej selekcji na polu bitwy - i jak będą ją przeprowadzać w chaosie szczytu zachorowań - zadecyduje, czy pozwy o niedopełnienie obowiązków przeciwko nim zostaną oddalone, czy też doprowadzą do procesu lub ugody" - zauważa Bloomberg. Bez dyskryminacji ze względu na wiek, płeć i rasę Prawnik reprezentujący lekarzy w sporach dotyczących błędów w sztuce, Nick Oberheiden, twierdzi, że "kluczem są jasne i spisane zasady, które nie dyskryminują ani nie wyróżniają pacjentów ze względu na wiek, płeć, rasę lub którykolwiek z tych niezgodnych z prawem i podejrzanych kryteriów". I chociaż starsi pacjenci mają mniejsze szanse na przeżycie COVID-19, to według Oberheidena zasady selekcji nie powinny wyróżniać wieku, ponieważ chodzi o "bardziej obiektywne kryteria medyczne". Selekcja powinna odbywać się w oparciu o to, kto najpilniej potrzebuje sprzętu, ponieważ "sędziowie i ławy przysięgłych będą w stanie to zrozumieć, nawet wobec pogrążonych w żałobie powodów" - ocenia Carmel Shachar z wydziału prawa Uniwersytetu Harvarda. Autor artykułu zauważa, że pracownicy ochrony zdrowia mogą ustalać priorytety dla pacjentów bez chorób współistniejących, dla których istnieje największe prawdopodobieństwo wyzdrowienia, jednak nie ma krajowego standardu selekcji. "Kwestia odmawiania lub zabierania respiratorów najbardziej chorym pacjentom wywołuje zbyt wiele emocji" - podkreśla. Co z niepełnosprawnymi? Biuro Praw Obywatelskich amerykańskiego Departamentu Zdrowia zwraca uwagę, że "osobom z niepełnosprawnościami nie należy odmawiać opieki medycznej na podstawie stereotypów, ocen jakości życia lub ocen względnej 'wartości' danej osoby na podstawie obecności lub braku niepełnosprawności czy wieku". "Sprawy sądowe założone przez rodziny osób, które przegrają w selekcji, to tylko kwestia czasu" - twierdzi prawnik Andrew Wachler. Spodziewa się on pierwszych pozwów wkrótce po tym, jak minie szczyt zachorowań.