Austria: Koniec lockdownu, ale tylko dla zaszczepionych
Przez trzy tygodnie życie publiczne w Austrii było sparaliżowane, aby zmniejszyć liczbę zakażeń koronawirusem. Lockdown dobiega teraz końca niemal na terenie całego kraju. Wyjątkiem są niezaszczepieni.
W Austrii znów mogą być otwarte teatry, muzea i obiekty rekreacyjne. W poniedziałek, 13 grudnia, w ślad za nimi pójdzie handel. Inne procedury przewidziano dla restauracji i hoteli.
Tylko w takich krajach związkowych, jak Tyrol, Vorarlberg i Burgenland hotele i restauracje już od niedzieli mogą przyjmować gości. W Salzburgu, Górnej Austrii, Styrii, Karyntii i Dolnej Austrii dotychczasowe ograniczenia dotyczące gastronomii i zakwaterowania obowiązują jeszcze do 17 grudnia, w Wiedniu do 20 grudnia. Do 17 grudnia zamknięty będzie także szczególnie dotknięta przez pandemię Górna Austria.
W całym kraju obowiązują maski FFP2 w pomieszczeniach zamkniętych, jak również zamykanie lokali gastronomicznych o godzinie 23:00. Zamknięte pozostaną bary nocne i lokale apres-ski. Zniesienie zakazu opuszczania domu dotyczy wyłącznie osób zaszczepionych i tych, które przeszły covid. Osoby niezaszczepione natomiast mogą wychodzić tylko do pracy, w celach rekreacji i po codzienne zakupy.
Restrykcje działają
W związku z nasileniem się czwartej fali pandemii i dużym obciążeniem klinik przez pacjentów z COVID-19 rząd Austrii zaciągnął hamulec bezpieczeństwa 22 listopada. Od tego czasu znacznie obniżył się siedmiodniowy wskaźnik zachorowań - z ponad 1100 do 380 przypadków na 100 tys. mieszkańców. Uspokoiła się też nieco sytuacja w klinikach.
Eksperci ostrzegają jednak, że poprawa sytuacji nie jest wystarczająca, aby być przygotowanym na piątą falę zagrożenia - tym razem wariantem omikron. Aby zwiększyć presję na niezaszczepionych, na 1 lutego planowane jest wprowadzenie powszechnego obowiązku szczepień przeciwko koronawirusowi. Zgodnie z projektem ustawy odmawiającym mogą grozić wysokie grzywny. W procedurze skróconej przeciwnicy szczepień mogliby być karani grzywną w wysokości 600 euro co trzy miesiące; w procedurze zwykłej groziłaby im grzywna w wysokości do 3600 euro.
Protesty przeciw ograniczeniom
Ponad 40 tys. osób protestowało w sobotę, 11 grudnia, przeciwko surowym przepisom i ustalonemu obowiązkowi szczepień. W Wiedniu na ulice wyszło około 44 tys. mieszkańców - jak podała policja. Protesty odbyły się również w innych miastach alpejskiej republiki.
W stolicy demonstranci nieśli transparenty z napisami: "Stop faszyzmowi", "Nie dla obowiązkowych szczepień" czy "Ręce precz od naszych dzieci". Na wiecu w pobliżu Hofburga Herbert Kickl, szef prawicowo-populistycznej FPÖ, wystąpił przeciwko polityce rządu.
W sumie w Wiedniu odbyło się kilkadziesiąt demonstracji. Duże wiece przeciwko rządowemu kursowi w sprawie restrykcji odbyły się także tydzień wcześniej.