"The Washington Post": Kolejne firmy w USA wprowadzają 72-godzinny tydzień pracy. "To wielka szansa"
- Chcemy zatrudniać osoby uzależnione od pracy - mówi założyciel jednego z amerykańskich start-upów. Coraz popularniejszy staje się model 996: praca od 9 rano do 9 wieczorem przez 6 dni w tygodniu. Wszystko po to, by osiągnąć sukces w rozwijającej się branży AI.

Interia współpracuje z czołowymi redakcjami na świecie. Co piątek w ramach cyklu "Interia Bliżej Świata" publikujemy najciekawsze teksty opiniotwórczych zagranicznych gazet. Założony w 1877 r. dziennik "The Washington Post", z którego pochodzi poniższy artykuł, to najstarsza gazeta w USA. Jej dziennikarze 73-krotnie zdobywali nagrodę Pulitzera.
Magnus Muller pracuje na okrągło, również w soboty i niedziele. Czasami zaczyna nawet o 7 rano i kończy o północy lub 1 w nocy, gdy idzie spać. Współzałożyciel i prezes start-upu Browser Use zajmującego się sztuczną inteligencją żyje z pięcioma innymi osobami w domu znanym jako "hacker house" w bogatej dzielnicy Marina w San Francisco. Taka sytuacja mieszkaniowa pozwala jego zespołowi zebrać się na spotkanie o 1 w nocy, by opracować nowe pomysły dla agentów AI (samodzielnych programów komputerowych opartych na sztucznej inteligencji - przyp. red.).
Muller i jego zespół pracują w systemie "996", który został spopularyzowany w Chinach i oznacza sztywny harmonogram pracy, w którym ludzie pracują od 9 rano do 9 wieczorem, sześć dni w tygodniu. Muller twierdzi, że jego firma nie kontroluje czasu pracy każdej z osób, a on sam regularnie robi sobie przerwy na inne aktywności, takie jak spacer po lesie, by oczyścić umysł. Chce, by jego start-up zatrudniał ludzi "uzależnionych" od pracy.
- Większość rzeczy, które ludzie uważają za pracę, ja za taką nie uważam - mówi 24-latek. - To jak granie w gry wideo: możemy to robić cały dzień.
Pracuj więcej i szybciej. Kto pierwszy, ten lepszy
Kultura "grindu", która doprowadziła do narodzin technologicznych gigantów takich jak Google czy Amazon, wróciła. Ponieważ wyścig w dziedzinie sztucznej inteligencji się zaostrza, wiele start-upów w Dolinie Krzemowej i Nowym Jorku promuje hardkorową kulturę jako styl życia, wydłużając godziny pracy do maksimum i wymagając od pracowników szybkości, by być pierwszym na rynku. Niektóre nawet promują 996 jako zaletę w procesie rekrutacyjnym i przyznają "punkty grindu".

- Wiemy, że wraz z rozwojem generatywnej sztucznej inteligencji narodzą się nowi giganci technologiczni, więc start-up pracują wyjątkowo ciężko, by sprawdzić, czy mogą być jednym z nich - mówi Caroline Winnett, dyrektor wykonawcza Berkeley SkyDeck, flagowego inkubatora i akceleratora start-upów na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley.
Kto stworzy coś jako pierwszy w dziedzinie AI, przejmie rynek. Szansa na to będzie trwała jeszcze dwa lub trzy lata, "więc lepiej bądź szybszy od konkurencji" - mówi Inaki Berenguer, partner zarządzający w firmie venture capital LifeX Ventures.
"Po prostu dużo pracujemy"
W start-upie Sonatic założonym w San Francisco, kultura grindu pozwala na jedzenie, siłownię i grę w pickleball - mówi prezes Kinjal Nandy.
Nandy opublikował ostatnio na X ofertę pracy, która przewiduje pracę z biura przez siedem dni w tygodniu. Według niego 10-godzinny dzień pracy może być uznawany za zbyt długi, ale firma oferuje również benefity takie jak darmowe mieszkanie we współdzielonym domu, kupony na dostawy jedzenia i darmową subskrypcję do aplikacji randkowej Raya.
- Szansa na sukces rośnie, gdy wszyscy razem są skupieni na wspólnej misji - mówi 21-letni Nandy. Pracownicy nie muszą więc "martwić się" mieszkaniem, jedzeniem i randkami.
Założyciele niektórych firm wierzą w 996, ale przyjmują nieco bardziej zniuansowane podejście. Iba Masood, współzałożycielka i prezes firmy Optimal AI z San Francisco, już drugi raz prowadzi start-up. 35-latka twierdzi, że założyciele zdecydowanie muszą pracować w standardzie 996, zwłaszcza w branży AI, ale pracownicy - nie. Mimo to przed wypuszczeniem dużych produktów i tak często pracują po godzinach.
- Obecnie mamy taką dynamikę, że po prostu dużo pracujemy - mówi. Jednocześnie zaznacza, że godziny, w których ludzie pracują, są elastyczne. - To się dzieje naturalnie.
Ekstremalna kultura pracy. "To nie dla każdego"
Niektóre start-upy wprost promują pracę po godzinach w swoich ogłoszeniach o pracę.
Firma Cognition zajmująca się AI w San Francisco powiedziała ostatnio swoim pracownikom, którzy dołączyli do niej na skutek przejęcia, że muszą być gotowi do pracy po godzinach. Prezes Scott Wu napisał na X, że firma ciągle pracuje w weekendy, a najlepsze efekty osiąga późno w nocy.

"Cognition ma ekstremalną kulturę pracy, ale mówimy o tym wprost podczas rekrutacji, więc nikt nie jest tym zaskoczony" - napisał Wu. "Jesteśmy dumni z naszego sposobu pracy, ale rozumiemy, że to nie dla każdego".
Mercor - inny start-up AI z San Francisco, opublikował ostatnio ogłoszenie o pracę na stanowisko inżyniera sukcesu klienta, w którym poinformował, że kandydaci muszą być gotowi do pracy sześć dni w tygodniu i kwestia ta nie podlega negocjacji. "Wiemy, że to nie jest dla każdego, więc chcieliśmy to podkreślić" - czytamy.
Niektóre start-upy wymagają obecności w biurze zamiast pracy zdalnej. Start-up AI StarSling miał dwie oferty pracy dla inżynierów, które przewidywały pracę z biura sześć dni w tygodniu. W swoim ogłoszeniu o pracę firma Rilla z branży AI z Nowego Jorku napisała, że kandydaci nie powinni aplikować, "jeśli nie cieszy ich myśl o 70 godzinach w tygodniu spędzanych w biurze".
Ciągła praca nie jest dobra. "Ludzie muszą odpoczywać"
Jared Sleeper, partner w nowojorskiej spółce venture capital Avenir przyznał w poście na X "punkty grindu" firmom zajmującym się oprogramowaniem, co stało się viralem. Używając danych z Glassdoor, uszeregował firmy według odsetku pracowników, którzy pozytywnie postrzegali to, jak firma realizuje ich poglądy na work-life balance.
- W strategii 996 zawarta jest sugestia, że osiągnięcie wielkich rzeczy wymaga dużego wysiłku - powiedział Sleeper.
- Trzeba iść na kompromisy - dodaje.
Niektórzy byli założyciele firm twierdzą jednak, że chwalenie kultury pracy w systemach takich jak 996 zazwyczaj prowadzi do wypalenia i ogranicza pulę talentów, ponieważ bardziej doświadczeni pracownicy mogą być mniej skłonni do niekończącej się pracy.
- Długie godziny pracy częściej prowadzą do prokrastynacji zamiast pracy - mówi Deedy Das, partner w spółce venture capital Menlo Ventures. - Ludzie muszą odpoczywać, by ich mózgi były zdolne do kreatywnej pracy - uważa.

- Myślę, że większość założycieli firm, którzy są zwolennikami 996, to ludzie młodzi - mówi. - Nie są wystarczająco dojrzali, by zrozumieć, że doświadczeni pracownicy mogą pracować 40 do 50 godzin tygodniowo i zrobić znacznie więcej niż podczas 80-godzinnego tygodnia pracy.
"Niewolnicy niemający życia"
Gdy współzałożyciel firmy Mullera Gregor Zunic opublikował ofertę dla nowych talentów na X, szybko przykuł uwagę. Opis był prosty: "Niesamowita pensja, współdzielony dom w San Francisco, szalone udziały. 996".
Post został wyświetlony 53 tys. razy, a komentujący ostro skrytykowali 996.
"996 = niewolnicy, niemający życia" - napisała jedna z osób.
20-letni współzałożyciele start-upu twierdzą, że zawarcie 996 w ofercie pracy zapewnia przyciąganie odpowiednich talentów i "ludzi, którzy mają obsesję" na punkcie tego, co robią - mówi Muller.
Według Daniela Gibbona, prezesa start-upu AI Edexia, kluczowe jest, by pracownicy nauczyli się pracować do granic możliwości jednocześnie bez wypalania się i problemów psychicznych.
22-letni Gibbon pracuje siedem dni w tygodniu, zazwyczaj od 4 rano do 6:30 wieczorem, kodując, spotykając się z klientami i opracowując strategie. Robi sobie jednak przerwy na spotkania z rodziną i dziewczyną, chodzi na spacery, a czasami nawet pracuje na zewnątrz z widokiem na naturę.
- Jeśli robisz to dobrze i optymalizujesz wszystko, włącznie ze swoim zdrowiem psychicznym i fizycznym, twoje ciało jest w stanie zrobić naprawdę dużo - mówi.
Tekst przetłumaczony z "The Washington Post".
Autorka: Danielle Abril
Tłumaczenie: Krzysztof Ryncarz










