Misternie wyszywany sztandar należał do oddziału Związku Legionistów Polskich w Pabianicach. Zaginął w bliżej nieznanych okolicznościach. Zagadka wyjaśniła się dopiero po 70 latach. Piłsudczykowska chorągiew pojawiła się bowiem w internetowej ofercie niemieckiego domu aukcyjnego Winkler Auktionen z miejscowości Seevetal w pobliżu Hamburga. Cena wywoławcza: 5 tysięcy euro. W opisie przedmiotu napisano, że "niezwykle rzadki sztandar" został "przechwycony we wrześniu 1939 roku przez pierwszą kompanię jednostki SS Leibstandarte Adolf Hitler" - odnotowuje gazeta. W sprawę zaangażowali się już polscy dyplomaci, gotowi walczyć o odzyskanie chorągwi w sądzie. Sztandar miał zostać wystawiony przez "pewnego starszego pana" z Niemiec. Wiele wskazuje na to, że chodzi o żołnierza dywizji SS, który walczył w Polsce i osobiście zabrał sztandar. Na razie rozmowy z nim nie przyniosły rezultatu. Więcej szczegółów - w publikacji "Rzeczpospolitej".