"Zapal znicz pamięci" - to przedsięwzięcie prowadzone od czterech lat przez Polskie Radio Merkury Poznań. W tym roku przyłączyły się do niego także rozgłośnie regionalne z Bydgoszczy, Łodzi, Katowic i Gdańska. Współorganizatorami akcji są piony edukacyjne IPN w tych miastach. Jak powiedziała w niedzielę PAP dziennikarka Radia Merkury Anna Gruszecka, pomysłodawczyni i współorganizatorka akcji, dzieje osób mieszkających podczas II wojny światowej na ziemiach wcielonych do III Rzeszy nie istniały dotąd należycie w wyobraźni i pamięci zbiorowej Polaków. "Akcja niezwykle się rozwinęła, przebiła się już do świadomości Wielkopolan. Widać, że ludziom tutaj mieszkającym zależy na tym, aby historia rodzinna i lokalna stała się wreszcie częścią historii przekazywanej w mediach i podręcznikach" - powiedziała Gruszecka. "Ziemie wcielone do III Rzeszy zasługują na szczególną uwagę (...). Wypędzenia i egzekucje, konfiskata mienia, praca ponad siły i terror były codziennością Polaków mieszkających na Pomorzu, Śląsku, ziemi łódzkiej, ciechanowskiej i Wielkopolsce" - dodała. Jak podkreśliła, upamiętnienie nie powiodłoby się bez zaangażowania rozgłośni regionalnych oraz IPN. Anna Gruszecka stwierdziła, że akcja cieszy się dużym zainteresowaniem, będzie kontynuowana i rozwijana w kolejnych latach. "Ona ma szczególny wymiar dla krewnych pomordowanych ofiar, którzy mogą dziś przypomnieć o swoich najbliższych. Biorą w niej udział także świadkowie - przychodzą na miejsca pamięci, wspominają, co się zdarzyło i są +żywą lekcją historii+ dla młodszych. Do akcji włączyli się też regionaliści" - powiedziała. W tym roku w akcji zapalania zniczy uczestniczyli m.in. rowerzyści i motocykliści, którzy w trakcie zorganizowanych rajdów odwiedzali miejsca pamięci, a także uczniowie szkół, harcerze i członkowie organizacji społecznych. Na antenie Radia Merkury przez wiele dni przed akcją przypominane były losy ludzi z całego regionu, którzy w czasie wojny stracili życie. Dzień akcji nawiązuje do rocznic 20, 21 i 23 października 1939 r., kiedy to w 14 miastach Wielkopolski, w publicznych egzekucjach, zamordowano prawie 300 osób. Egzekucje te były częścią hitlerowskiej operacji "Tannenberg", której celem była likwidacja polskiej inteligencji. Celem polityki Niemców podczas okupacji w Wielkopolsce, na Śląsku, Pomorzu, Kujawach, północnej części Mazowsza - czyli na ziemiach włączonych do III Rzeszy - była likwidacja polskich elit i warstw przywódczych. Służyły temu przygotowane listy proskrypcyjne, na których znaleźli się ludzie będący najbardziej aktywnymi obywatelami, dobrze wypełniającymi swoje obowiązki zawodowe i uczestniczącymi w życiu społecznym.