Dziś obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. To właśnie 13 kwietnia w 1943 roku w Berlinie ujawniono informacje o odkrytych masowych grobach polskich oficerów zamordowanych w Katyniu. Prywatne śledztwo W latach 80. Oleg Zakirow pracował w Smoleńsku i dotarł do wykonawców zbrodni. Kilka lat temu opowiadał o tym, że spisał zeznania świadków egzekucji polskich oficerów. Odnalazł osoby, które były świadkami zbrodni i powiedziały wprost, że morderstw dopuszczali się funkcjonariusze NKWD. W czasach rosyjskiej pierestrojki prywatne śledztwa były możliwe. Wolność szybko się jednak skończyła. Oleg Zakirow został zwolniony z pracy jako psychicznie chory, a po dojściu do władzy Władimira Putina sytuacja nie uległa zmianie. Ucieczka Za swoje badania i dotarcie do prawdy w sprawie Katynia Oleg Zakirow musiał uciekać. Na partyjnych zebraniach był szykanowany, nazywano go zdrajcą, rodzinę także nękano telefonami i pogróżkami. Po kilku latach uciekł do Polski. Śledztwo IPN ws. zbrodni katyńskiej Śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej prowadzi Instytut Pamięci Narodowej od listopada 2004 roku. Historycy IPN uważają "zbrodnię katyńską" za ludobójstwo. W 2004 roku zakończyło się śledztwo rosyjskiej prokuratury wojskowej. Rosjanie uznali, że mord nie był zbrodnią ludobójstwa i nikogo nie postawili przed sądem.