Byli więźniowie gestapowskiej katowni, rodziny poległych, przedstawiciele lokalnych władz, mieszkańcy Zakopanego oraz Kompania Honorowa 21 Brygady Strzelców Podhalańskich zebrali się w miejscu, gdzie w czasie hitlerowskiej okupacji Niemcy urządzili siedzibę Gestapo, czyli tajnej policji. Przez gestapowskie więzienie, urządzone w dawnym hotelu "Palace" w Zakopanem przeszło wiele tysięcy Polaków. Nieliczni wychodzili na wolność. Więzione tu osoby były zabijane i katowane, wielu kierowano do innych więzień, bądź do obozów koncentracyjnych m. in. do Auschwitz. Ze względu na okrutne tortury stosowane w czasie przesłuchań, "Palace" nazwano Katownią Podhala. - Jeszcze nie tak dawno w tym budynku ginęły setki ludzi, Podhalan - Polaków i cudzoziemców, o czym świadczą napisy wydrapane na ścianach cel. Dziś oddajemy im honor i cześć - powiedział podczas uroczystości burmistrz Zakopanego, Janusz Majcher. Na uroczystościach obecny był twórca Muzeum Walki i Męczeństwa Wincenty Galica. Był on uczestnikiem kampanii wrześniowej. W czasie wojny działał w ruchu oporu głównie w na terenie Podhala przy organizowaniu przerzutów ludzi przez Tatry na Węgry oraz jako łącznik dla kurierów tatrzańskich. Sam też przeprowadzał przez Tatry. Został aresztowany przez gestapo. Więziony i torturowany w Katowni Podhala, później w więzieniu w Tarnowie a następnie w obozach koncentracyjnych w Auschwitz, Mauthausen-Gusen i Sachsenhausen. Nie ma danych, ile dokładnie osób było więzionych i ile zostało zamordowanych przez Niemców w zakopiańskiej siedzibie Gestapo. Więzienie działało tam do końca stycznia 1945 r.