Przed południem w różnych dzielnicach Warszawy odbywały się uroczystości upamiętniające 67. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Pod pomnikami oraz tablicami ku czci powstańców składano kwiaty i palono znicze. Wiele budynków w mieście przybranych było biało-czerwonymi flagami oraz barwami Warszawy. Sygnału syren, które oznajmiły rocznicę godziny "W", wysłuchali w milczeniu warszawscy powstańcy, przedstawiciele władz i mieszkańcy, zgromadzeni w poniedziałek pod pomnikiem Gloria Victis na warszawskich Powązkach. Także w innych miejscach stolicy o godz. 17. ruch na chwilę zamarł. W zadumie stanęli przechodnie, kierowcy zatrzymali się w swych pojazdach i uruchomili klaksony, rozbrzmiały dzwonki w tramwajach. Syreny zostały uruchomione nie tylko w Warszawie, ale także w 44 miastach powiatowych Mazowsza, oraz w wielu innych miastach w całym kraju. Godzina "W" była początkiem Powstania Warszawskiego, największego niepodległościowego zrywu Armii Krajowej i największej akcji zbrojnej podziemia w okupowanej przez hitlerowców Europie. Rozpoczęte 1 sierpnia 1944 roku, na rozkaz Komendanta Głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora", miało w założeniach trwać kilka dni. Powstanie zakończyło się kapitulacją po 63 dniach walk. Poległo w nim lub zostało zamordowanych przez Niemców 18 tys. powstańców i ok. 180 tys. cywilów.