Wczoraj wydobyto kości ludzkie z dwóch dołów wykopanych przy ogrodzeniu dawnego ogrodu przywięziennego. Znaleziono fragmenty kości długich i udowych, a także miednicy i czaszki. Przy szczątkach były monety, guziki, a także obrączka. Natrafiono również na kawałki wojskowego, podkutego buta i grzebienia. Od środy ekipa badaczy pod kierunkiem prof. Krzysztofa Szwagrzyka z Instytutu Pamięci Narodowej prowadzi tam poszukiwania ofiar zbrodni komunistycznych, którzy w latach 1944 - 56 byli skrycie chowani tuż za murami więzienia, w ówczesnym przywięziennym ogrodzie. Profesor Krzysztof Szwagrzyk nie ukrywa satysfakcji, że udało się potwierdzić tezę, iż zamordowani więzniowie byli w tym miejscu grzebani. "Za jakiś czas wrócimy tutaj, aby przeprowadzić prace ekshumacyjne" - zapowiada. Profesor dodaje, że mogą one rozpocząć się jeszcze jesienią tego roku. Szacuje się, że na terenie Aresztu Śledczego w Białymstoku mogą spoczywać szczątki od kilkudziesięciu do ponad dwustu ofiar zbrodni komunistycznych.