Liczący 88 lat Kalymon, obecnie mieszkający w pobliżu Detroit, w czasie okupacji niemieckiej doprowadzał Żydów do pociągów, którymi byli oni wywożeni do obozów. Chodzi o 3458 osób. Podczas tych akcji dochodziło do grabieży, pobić i morderstw. Najbardziej obciążającym Kalymona dowodem jest napisany przez niego raport, w którym przyznaje, że użył broni. Miał zastrzelić jednego Żyda i ranić innego. Według IPN w sumie mógł uczestniczyć w zabójstwie co najmniej 39 Żydów oraz w próbie zabójstwa 17.